Scarlett jest zadbaną, wykształconą czterdziestoletnią kobietą. Kiedy rozwodzi się a zaraz potem traci pracę, staje przed trudnym pytaniem: z czego utrzymać dzieci, duży dom i zapłaci rachunki, i to w dobie kryzysu, jaki pogrążył Irlandię? Nie widząc żadnych szans na znalezienie pracy i nie chcąc polegać na zasiłkach z pomocy społecznej, postanawia otworzyć własny biznes – świadczyć ekskluzywne usługi towarzyskie. W końcu to łatwe pieniądze i najstarszy zawód świata. Gdy nachodzą ją wątpliwości, czy to odpowiednie zajęcie dla matki z masą obowiązków, odpowiedź jest prosta: powinna spróbować właśnie dlatego, że jest matką z masą obowiązków. Kiedy zdecydowałam się na przeczytanie tej książki, kierowałam się pewnie tym samym co reszta czytelników ją wybierających,- czystą, niezaspokojoną, ludzką ciekawością. Podchodząc do lektury odrzuciłam wszystkie uprzedzenia jakie mam do prostytucji, chciałam poznać inny punkt widzenia, zwłaszcza ten który oferuje autorka. Po lekturze zyskałam z...