Sekretna profesja - O'Kelly Scarlett
Scarlett jest zadbaną, wykształconą czterdziestoletnią kobietą. Kiedy rozwodzi się a zaraz potem traci pracę, staje przed trudnym pytaniem: z czego utrzymać dzieci, duży dom i zapłaci rachunki, i to w dobie kryzysu, jaki pogrążył Irlandię? Nie widząc żadnych szans na znalezienie pracy i nie chcąc polegać na zasiłkach z pomocy społecznej, postanawia otworzyć własny biznes – świadczyć ekskluzywne usługi towarzyskie. W końcu to łatwe pieniądze i najstarszy zawód świata.
Gdy nachodzą ją wątpliwości, czy to odpowiednie zajęcie dla matki z masą obowiązków, odpowiedź jest prosta: powinna spróbować właśnie dlatego, że jest matką z masą obowiązków.
Kiedy zdecydowałam się na przeczytanie tej książki, kierowałam się pewnie tym samym co reszta czytelników ją wybierających,- czystą, niezaspokojoną, ludzką ciekawością. Podchodząc do lektury odrzuciłam wszystkie uprzedzenia jakie mam do prostytucji, chciałam poznać inny punkt widzenia, zwłaszcza ten który oferuje autorka. Po lekturze zyskałam zrozumienie sytuacji w jakiej znajduje się autorka. Doceniam jej świadomość, że to czym się zajmuje jest obrzydliwe w oczach społeczeństwa i doceniam jej poświęcenie dla dobra dzieci. Jednak tylko to doceniłam w tej książce.
Ciągle pozostała we mnie gorycz hipokryzji autorki. Oczekuje ona sama szacunku i zrozumienia, gdy sama szkaluje i ocenia większość swoich klientów. Szczególnie dotknęło mnie to w rozdziale 'Kuracja seksualna', gdzie diametralnie zmienia swoje poglądy odnośnie korzystanie z usług prostytutek przez mężów, oczywiście jak zawsze na swoją korzyść. Czytanie tej książki wymaga dużych pokładów cierpliwości.
Czytając to zastanawiałam się w jakim celu ta książka powstała: Forma rozgrzeszenia, spowiedzi swojej osoby? Może chęć usprawiedliwienia swoich czynów? Obraza całego 'zacofanego' całego społeczeństwa? Jednakże ta wątpliwość została również rozwiana wraz z ostatnią kartką, - albowiem jak zawsze chodziło o pieniądze.
Książka nie napisana wulgarnie ,dobrze się czyta zważywszy na prezentowany temat. Dla mnie trochę mało prawdopodobna .W realnym świecie taka osoba dość szybko stałaby się ofiarą mafii albo handlarzy żywym towarem, a świadectwa kobiet, które stały się ofiarami takich ludzi są przerażające. Przeczytać można ale bez emocji (jedynie sceny seksu bardzo ciekawe).
Ocena książki: 5/10
Po raz kolejny zwracam uwagę, że nie można utożsamiać bohaterki (narratorki) z autorką, chyba że mielibyśmy do czynienia z literaturą faktu. Więc i zarzut o hipokryzji autorki jest raczej nietrafiony. Z mojego doświadczenia i wiedzy wynika, że 99,99% takich książek to fikcja literacka, z reguły niskiej wartości.
OdpowiedzUsuń👍
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem
Usuń