Wyznania uległej - Sophie Morgan

 

Sophie jest dziennikarką w lokalnej gazecie. Uważa się za bystrą, opanowaną feministkę, lecz w seksie woli odgrywać rolę uległej. W pełni bierze odpowiedzialność za swoje czyny i wybory. Otwarcie twierdzi: "Podoba mi się ta moja wewnętrzna dychotomia, rozdarcie. Lubię czuć przymus, który zmusza mnie do wyjścia z mojej bańki bezpieczeństwa i robienia rzeczy, na myśl o których ściska mnie w żołądku, a na twarzy pojawia się rumieniec złości."

Autorka pozwala zajrzeć nam za kurtynę swojej drugiej natury. Natury, o którą nikt na co dzień nawet by jej nie podejrzewał. Jest „zwyczajną” niczym niewyróżniającą się kobietą. Z zawodu dziennikarka. Jak sama o sobie mówi cicha i lekko nieśmiała. Sophie zmienia się jednak gdy zawładnie nią pożądanie. Jak sama pisze, pozwalając, mężczyznom nad sobą dominować umożliwia im to, aby pomogli jej pokonać bariery, nie tyle jej ciała ile umysłu, dzięki czemu osiąga satysfakcję, o jakiej istnieniu do tej pory nawet nie miała pojęcia.

Moja ocena tej książki będzie wysoka z racji tego, że uważam, iż każdy ma prawo żyć tak, by czuć zadowolenie z tego, jak żyje i czerpać z życia jak najwięcej przyjemności niezależnie od tego, czy spotka się to z aprobatą, czy krytyką innych. A to, co robimy w czterech ścianach własnego domu, jest naszą indywidualną sprawą i jeśli nie szkodzi to innym osobom, nikogo nie powinno obchodzić.

Podziwiam autorkę za odwagę, jaką niewątpliwie wykazała, decydując się opowiedzieć nam swoją niezwykłą historię. Myślę, że właśnie dzięki takim książkom o wiele łatwiej było, by osobom o odmiennej orientacji seksualnej czy też niecodziennych upodobaniach, którzy do tej pory ukrywają się gdzieś we własnym świecie w obawie przed krytyką i potępieniem społecznym znaleźć siłę i odwagę, by się ujawnić i mieć prawo do normalnego życia jak każdy z nas.

Jako że zdaję sobie sprawę, iż każdy z Was ma prawo do własnego zdania, które wcale nie musi i z pewnością w wielu przypadkach nie będzie się zgadzało z moim zdaniem, a ja to w pełni rozumiem i szanuję do lektury książki, nie będę nikogo zachęcała. Niech kwestia, czy ją przeczytać pozostanie Waszą osobistą indywidualną, decyzją.






Ocena książki: 8/10


Komentarze

  1. Być może kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wątpliwości, czy pogląd, iż autorka opisała swoją historię, jest trafny. W tego typu utworach mamy do czynienia najczęściej z fikcją literacką. Myślę, że tak samo jest w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzuciłem okiem na to "dzieło" no i potwierdziły się moje przypuszczenia - klasyczne soft porno (a może i więcej niż "soft"). Twórczość bardzo niskiego lotu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz