Tessa i Weston: najlepsze święta ever (tom 1.5) - Abbie Emmons

 

Czas na święta Tessy i Westona, które przejdą do historii! Przeczytaj wyjątkową kontynuację „100 dni słońca” Abbie Emmons.

Zbliżają się pierwsze wspólne święta Tessy i Westona. Dziewczyna jest zdeterminowana, by uczynić je wyjątkowymi. Ale kiedy jej matka pojawia się znikąd i planuje zostać na dwa tygodnie, nic nie idzie zgodnie z planem. Tessa wciąż żywi do niej urazę i nie ma ochoty dawać drugiej szansy. Po co się do niej zbliżać, skoro i tak odejdzie? Zdaje sobie sprawę, że jest tylko jeden sposób, aby uratować te święta: unikać mamy tak bardzo, jak to możliwe. Tessa postanawia, że nie powie matce o niepełnosprawności Westona. Kiedy spotykają się twarzą w twarz, dziewczyna czuje się upokorzona i zawstydzona jej niewrażliwymi uwagami. Weston zaczyna myśleć, że to on jest przyczyną wstydu Tessy. Demony powracają, by prześladować go w ten świąteczny czas. Weston zrobi wszystko, by udowodnić swoją miłość, i za punkt honoru bierze sobie zostanie najlepszym chłopkiem pod słońcem. Pracuje również nad pojednaniem Tessy z matką.

Hej! Przychodzę do Was z recenzją kontynuacji ,,100 dni słońca”, czyli książki, która całkowicie mnie oczarowała.

Jak już wspominałam, pokochałam historię Tessy i Westona całym sercem, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam jej kontynuacji, która niestety troszkę mnie zawiodła. Po pierwszej części przyznam szczerze, że miałam dosyć duże oczekiwania i niestety nie zostały one spełnione... Absolutnie nie była to zła książka, tylko kilka rzeczy niezbyt mi się podobało.

Zacznę od tego, że książka zaczęła się naprawdę ciekawie! Już od pierwszej strony poczułam zimowy klimat i byłam bardzo podekscytowana czytaniem tej historii. Niestety z każdym kolejnym wersem zaczynałam coraz bardziej się nudzić.  Opisywane zdarzenia były dosyć schematyczne, a zachowanie głównej bohaterki troszkę mnie irytowała. Totalnie rozumiem, że nie wszystko szło po jej myśli, a relacja z mamą, która niespodziewanie ją odwiedziła, nie należy do najłatwiejszych, ale uważam, że kilka rzeczy mogła zrobić inaczej i nie upierać się cały czas przy swoim. Budując mur wokół mamy, raniła też inne osoby.

Dużym plusem tej historii jest połączenie trudnej, ważnej tematyki z humorem. Autorka poruszyła problemy takie jak trudne relacje rodzinne, przebaczenie, kłamstwa, druga szansa, niepełnosprawność, nie tracąc przy tym poczucia humoru i uroczych gestów bohaterów. Czytając o relacji Westona z jego braćmi, dosłownie się rozpływałam.

Niestety, nie pokochałam kontynuacji tak samo jak pierwszej części, ale cudownie poczułam klimat świąt i mogłam poznać dalsze losy moich ulubionych (pomimo drobnej irytacji zachowaniem Tessy) bohaterów.







Ocena książki: 6/10

Komentarze

  1. Rzadko kiedy kontynuacje dorównują pierwotnemu utworowi, więc nie jestem zaskoczony, że tym razem mniej się podobało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłam się też tego spodziewać, ale miałam nadzieję na takie same wrażenia co w pierwszym tomie. Cóż teraz będę czytać kontynuacje z nastawieniem, na ewentualne rozczarowanie, choć nie zawsze.

      Usuń

Prześlij komentarz