Moralność pani Dulskiej (tom 1) - Gabriela Zapolska
Dom mieszczański z przełomu wieków. Pani Dulska nawet nie przypuszcza, że coś może zakłócić jej spokojną, sytą, kołtuńską egzystencję. Mocną ręką dzierży ster domowych rządów. Tymczasem syn, Zbyszko Dulski, usiłujący wieść żywot młodopolskiego cygana, nieprzyjemnie ją zaskakuje. Być może wkrótce pani Aniela zostanie babcią. Czy miasto weźmie na języki rodzinę, w której syn ożenił się ze służącą? Czy pani Aniela zdoła utrzymać skandal w tajemnicy? Jak rozwiąże się sprawa Hanki, którą w domu Dulskich pozbawiono złudzeń co do ludzkiej uczciwości i prawości?
"Moralność Pani Dulskiej" to utwór dramatyczny z fałszywością w tle. Pani Dulska - jakby nie było głowa rodziny Dulskich, jest osobą niezwykle pełną fałszu i obłudy. Jest to osoba która widzi tylko problemy w innych, jednak sama przed sobą boi się przyznać że największym problemem jest ona sama. Boi się spojrzeć w lustro i zapytać: "Czy ja jestem w pełni normalna? Czy ja powinnam się nad sobą zastanowić"? Co do reszty domowników wcale zbytnio się od Pani Dulskiej nie różnią, również są to osoby zapatrzone w siebie. Jeśli są już wyjątki, polegają one na niesamowitej łatwowierności pewnych osób - takich jak Mela, wścibskości takich osób jak Hesia czy w końcu przebiegłości takich osób jak Juliasiewiczowa.
Ta książka należała jeszcze nie dość dawno temu do kanonu lektur, więc postanowiłam ją przeczytać, aby sprawdzić co mnie „ominęło” przez zmiany na liście lektur.
Niezmiernie cieszy mnie, że została ona usunięta, gdyż jest nudna. Co prawda, momentami jest zabawna, lecz to nie sprawia tyle radości z czytania. Postać pani Dulskiej często mnie irytowała przez swoją niereformowalność. Tak bardzo bała się skandalu, że stała się bezduszna (postępowanie wobec Lokatorki, która próbowała popełnić samobójstwo) i sprawiała wrażenie osoby niespełna rozumu (odmówienie wynajmu mieszkania Juliasiewiczowej). Jej życie było pełne zakłamania i próżności, gdyż uważała siebie za przykład, bo przecież nie wywołała żadnego skandalu.
Nie mogłam też do końca zrozumieć postępowania Zbyszka, w którym była iskierka buntu przeciw tej farsie, ale jego postawa była irracjonalna, śmieszna i denerwująca. Odpychał wszystkich i obrażał zamiast jasno się wyrazić i powiedzieć o co mu tak naprawdę chodzi.
Rozważam przeczytanie kolejnych tomów z cyklu, z nadzieją, że będą mi się bardziej podobały.
Ocena książki: 5/10
Myślę, że w dzisiejszych czasach ta pozycja nie robi już na czytelnikach (widzach) takiego wrażenia jak 100 lat temu, gdy bulwersowała śmiałością krytyki mieszczańskiej obłudy i kołtuństwa. Więc zgodzę się, że lektura nudna, ale nie zgadzam się, że absurdalna. Wręcz przeciwnie, jest realistyczna i przedstawia ludzkie postawy i sytuacje, które są obecne także we współczesnym świecie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Ma pan rację, usunęłam już to słowo z mojej recenzji.
UsuńRaczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńrozumiem
Usuń