POSTANOWIENIA NOWOROCZNE
Kochani czytelnicy,
choć mam was niewielu, to jednak chciałabym się z wami podzielić z postanowieniami noworocznymi, których tym razem mam zamiar dotrzymać co do joty. Pewna znajoma na swoim blogu uświadomiła mi, że czasem warto wracać do książek z dzieciństwa, aby przekonać się o różnicach w odczuciu, lub może przekonać się, że któraś z nich ukształtowała osobowość. Od niedawna też zaczęłam prowadzić na serio pamiętnik. A więc do rzeczy:
- SYSTEMATYCZNIE PROWADZIĆ PAMIĘTNIK
Zwykle mam z tym kłopot - w tym roku spróbuje to zmienić. Możecie mi dopomóc czasami przypominając mi o pisaniu.
- PRZECZYTAĆ KSIĄŻKI Z DZIECIŃSTWA, NAWET TYCH, KTÓRE PRZEGAPIŁAM GDY BYŁAM MAŁA, POCZYNAJĄC JAK NAJSZYBCIEJ OD MUMINKÓW
Jeśli mi nie wierzycie, będą dowody na blogu. Kto wie czego się dowiem, może nie tylko ''Ania z Zielonego Wzgórza'' mnie ukształtowała i może są jeszcze książki z dzieciństwa, które będą mnie bawić nawet jako osoba dorosła, zobaczymy.
- ZROBIĆ W KOŃCU WYZWANIE CZYTELNICZE DOTYCZĄCE LEKTUR ZE SZKÓŁ, NAWET TYCH, KTÓRYCH NIE CZYTAŁAM UCZĘSZCZAJĄC DO SZKÓŁ
Ciągle to odkładam, ale w tym roku się zmoblilizuje i będziecie mieć dowody na blogu, w razie gdybym obiecywała ''gruszki na wierzbie''. Kto wie, może jak niektórym lekturom dam drugą szansę, to inne będą moje odczucia...
- KONTYNUOWANIE CZYTANIA HARLEQUINÓW
Miałam długą przerwę, więc czas wrócić, ale czasem przypominajcie mi o nich, gdyby długo nie było nic harlequinach na blogu.
A jakie Wy macie postanowienia noworoczne? Jeśli je macie to podzielcie się nimi w komentarzach. No chyba, że myślicie z góry, że Wam się nie uda i wolicie nic nie postanawiać, to powiem Wam, że jeśli pomożecie mi dotrzymać powyższych postanowień, to w zamian ja dopomogę wam w Waszych, więc nie zaszkodzi coś postanowić. 😊
Z ciepłymi pozdrowieniami
Helen22 - powinnam zmienić tą cyfrę, bo dawałam ją z myślą o swoim wieku, a już kilka lat
minęło 😄
Postanowienia noworoczne są po to, żeby ich nie dotrzymywać. Dlatego ja takowych nie robię.
OdpowiedzUsuńAle każdy może postanawiać, co chce - a nuż uda się coś zrealizować? 🙂
W kwestii opisanych tu postanowień mam jedną uwagę - uważam, że szkoda czasu na powroty do lektur z dzieciństwa. Jest przecież tyle dobrych książek, zarówno starych jak i nowych, dla dorosłych, których nigdy nie przeczytamy, bo braknie życia, więc po co tracić cenny czas na coś, co już znamy?
Trochę nie rozumiem pana przekonania w tej kwestii, ale ja postaram się zrealizować z tego jak najwięcej. Wiele książek w dzieciństwie nie czytałam i bardzo chciałabym przeczytać jako osoba dorosła i poznać odczucia. Nowe książki dla dorosłych też czytam i czytać będę, także nie zmarnuje cennego czasu.
UsuńŻyczę powodzenia w dotrzymaniu tych postanowień. Ja nie mam żadnych no może żeby się mniej denerwować. A z tymi książkami z dzieciństwa.. To tak jak Ci mówiłam nic na siłę.
OdpowiedzUsuń👍 Tobie także życzę aby udało ci się w tym roku mniej denerwować bez powodu.
Usuń