Mopsik, który chciał zostać pszczołą (tom 9) - Bella Swift
Czas na kolejne przygody słodkiej Peggy! Gdy rodzina Peggy postanawia założyć ul w przydomowym ogrodzie, suczka jest podekscytowana, że będzie miała mnóstwo nowych koleżanek. Ale pszczoły są zbyt zajęte robieniem miodu, żeby się z nią bawić. Peggy zaczyna się martwić, że wszystkie zwierzęta robią coś pożytecznego, tymczasem ona potrafi robić tylko bałagan. Ale gdy Chloe pokłóci się z przyjaciółkami w trakcie prac nad szkolnym projektem, to właśnie mopsik będzie musiał pokazać dziewczynkom, że życie jest słodsze, gdy wszyscy ze sobą współpracują.
Co tym razem słychać u naszej ulubionej mopsiczki? Dużo się dzieje! Chloe wraz z koleżankami ma przygotować projekt naukowy do szkoły, jednak kompletnie nie mogą dojść do porozumienia czego mógłby dotyczyć i co sprawi, że podbiją serca jury. W tym samym czasie rodzina Peggy postanawia postawić w ogrodzie własny ul i przyczynić się do ratowania pszczół, jednoczenie zapewniając sobie stałe dostawy pysznego miodu. Peggy próbuje zaprzyjaźnić się z pszczołami, jednak nie kończy się to zbyt dobrze (kto był już kiedyś użądlony, doskonale wie o czym mówię), poznaje jednak Nektarynkę, trzmiela, który pokazuje Peggy na czym polega taniec pszczół. Suczka stara się także przemówić do rozumu Chloe i zaprowadzić porządek wśród przyjaciółek, dziewczęta jednak zdają się być głuche na jej mądre i pouczające szczekanie.
Czy rodzina Peggy osiągnie sukces w pszczelarstwie? Czy Chloe pogodzi się z przyjaciółkami i uda im się stworzyć fajny projekt? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Każdy z tomów o sympatycznym piesku niesie ze sobą, oprócz uroczej familijnej opowieści, również treści edukacyjne i społeczne. Tym razem dowiemy się sporo na temat pszczół. Dostrzeżemy ich taniec, który jest również sposobem komunikacji. Poznamy wartość współpracy i pracy zespołowej.
A Peggy dopilnuje aby nikt się ani przez chwilę nie nudził.
Przygody Peggy to bardzo przyjemna lektura w sam raz na leniwe, niespieszne popołudnie. Lubię tę serię ze względu nie tylko na ciekawą i zabawną fabułę, ale także przez bijące z niej pogodę ducha i morał, że z każdej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście. Lubię ją także za entuzjazm jej bohaterów do angażowania się w różne projekty i ciekawość świata.
Ocena książki: 7/10
Coś ten blog za bardzo zjeżdża w kierunku literatury dla maluchów. 🙂 Zawsze było tego sporo, ale teraz to już prawie sama dziecinada. 😪 Czekam na coś poważniejszego.
OdpowiedzUsuńCierpliwości, gdy skończę serię Kto mnie przytuli planuję wyzwanie czytelnicze - wyłącznie lektury szkolne.
UsuńI znowu Mopsik..
OdpowiedzUsuń😃
Usuń