Heartstopper (Tom 5) - Alice Oseman
W piątej części "Heartstoppera" towarzyszymy Nickowi i Charliemu w chwilach przełomowych – przed nimi pierwsze doświadczenia seksualne i pierwsze dorosłe decyzje. Nieubłaganie zbliża się koniec szkoły i Nick musi podjąć decyzję o tym, dokąd pojedzie na studia. Czy wybierze uczelnię blisko domu, żeby nie opuszczać mamy i ukochanego chłopaka, czy może zdecyduje się podążyć za własnym pragnieniem? Podczas gdy on zastanawia się, kim właściwie jest, Charlie pracuje nad relacją z matką i nad sobą samym.
"Heartstopper 5" to kontynuacja komiksowej opowieści o Nicku i Charliem. Przed chłopakami tym razem nowe wyzwania, które stawia nieuchronna dorosłość. Decyzje odnośnie wyboru studiów i pierwsze doświadczenia seksualne stanowią przełomowe chwile...
Od pierwszego tomu jestem wielką fanką tej serii i z przyjemnością sięgnęłam po kolejny tom. Każda część cyklu przynosi mi sporo kojącego ciepła na sercu i tym razem nie było inaczej.
Cudowne jest to zdrowe i bezpieczne podejście do związków i relacji rodzinnych, romantycznych czy koleżeńskich. Alice Oseman ma niesamowitą zdolność tworzenia przestrzeni, w której wszelkie trudne kwestie zostają przepracowywane w fenomenalny sposób, pozostawiając czytelnika z uśmiechem i spokojem na duszy. Tak i tutaj wprowadzenie decyzji o kolejnym etapie w związku pod kątem życia intymnego czy wybór między własnymi marzeniami a dylematem związku na odległość stanowiły interesującą przestrzeń do dyskusji, a dla osób zmagających się z podobnymi kwestiami może stanowić wspaniałą inspirację i wskazówkę.
Jak zawsze jestem też pod dużym wrażeniem kreski komiksu, który fantastycznie dopełnia piękną warstwę fabularną. Emocje biją tu ze słów, emocje biją z dialogów, emocje biją też z ekspresji rysowanych bohaterów, którzy jawią się jako żywi przed oczami czytającego. Dbałość o szczegóły, nutka humoru, luzu i oryginalności to ogromna siła części graficznej. Coś fenomenalnego! :)
Zakończenie zostawiło z zapowiedzią szóstego - ostatniego - tomu i z jednej strony nie mogę się już go doczekać, a z drugiej aż wolałabym to oczekiwanie przeciągnąć, bo szkoda będzie mi się zegnać z bohaterami i tym światem :) Polecam serdecznie każdemu!
Ocena książki: 10/10
Niestety, nie lubię komiksów z wyjątkiem kilkuobrazkowych historyjek Marka Raczkowskiego.
OdpowiedzUsuńRozumiem
UsuńPodobnie jak Pan Włodzimierz nie lubię komiksów.
OdpowiedzUsuńMogłam się spodziewać.
Usuń