Galatea - Madeline Miller

 


W starożytnej Grecji utalentowany rzeźbiarz został pobłogosławiony przez boginię, która obdarowała jego arcydzieło z marmuru – najpiękniejszą kobietę, jaką kiedykolwiek widziano – darem życia. Poślubiwszy swój doskonały twór, Pigmalion oczekuje, że jego żona będzie uosobieniem posłuszeństwa i pokory – niczym więcej jak pięknym, ożywionym przedmiotem. Ale Galatea szybko przekonuje się, że jej uroda jest doskonałym narzędziem manipulacji, a oprócz wspaniałego ciała posiadła też lotny umysł i wolną wolę.
Ogarnięty obsesją mąż pragnie sprawować nad Galateą pełną kontrolę. W końcu izoluje ją od świata pod stałym nadzorem lekarza i pielęgniarki. Jeśli Galatea nie chce, by jej piękna córka podzieliła jej los, musi przywrócić im obu wolność – bez względu na cenę…

Galatea” to opowiedziana na nowo historia znana z „Metamorfoz” Owidiusza. W starożytnej Grecji utalentowany rzeźbiarz stworzył posąg z marmuru kobiety idealnej. Po długich błaganiach ze strony Pigmaliona, bogini Wenus obdarowała arcydzieło darem życia. Ożywiona kobieta poślubiła swojego stwórcę, który oczekiwał, że jego żona będzie teraz uosobieniem posłuszeństwa i pokory. Ogarnięty obsesją pragnął wręcz sprawować nad nią pełną kontrole i izolować ją od świata, jednak Galatea miała już własny plan na odzyskanie wolności.

Chociaż opowiadanie chwyciło mnie za serce, to uważam, że było zdecydowanie za krótkie. Gdyby autorka stworzyła z niego pełnowymiarową książkę, mogę się założyć, że byłoby to prawdziwe arcydzieło! Już nawet na tych niemal siedemdziesięciu stronach przekazała nam ona wiele bólu, jednak wszystkiego było za mało… Chciałabym wiedzieć, jak Galatea czuła się po przemianie, poznać całą jej historię i więcej szczegółów z jej życia. Bo to właśnie z perspektywy Galatei lekko chaotycznie poznajemy wszystkie wydarzenia, a opierają się one w dużej mierze na negatywnych emocjach. Domowa przemoc psychiczna i fizyczna, traktowanie kobiety jak przedmiot, izolacja od świata - Madeline Miller poruszyła w opowiadaniu tematy, które naprawdę dają do myślenia. Jednocześnie stworzyła bohaterkę inną niż tą, którą możemy kojarzyć z mitu - silną i walczącą o swoje do samego końca.








Ocena książki: 5/10

Komentarze

  1. Motywy z mitologii są często tematem bardzo ciekawych książek. G.B.Shaw przeniósł Pigmaliona w czasy nowożytne, oczywiście dużo zmieniając w stosunku do mitu. Jego komediowa sztuka teatralna "Pigmalion" do dziś jest popularna, kręcono na jej podstawie filmy, powstał słynny musical "My Fair Lady". W odległej przeszłości oglądałem w teatrze Telewizji tę sztukę ze wspaniałą rolą Krystyny Mikołajewskiej, dziś aktorki zapomnianej (żyje, ale od 40 lat nic o niej nie słychać). Po książkę Miller raczej nie sięgnę, ale "Pigmaliona" Shawa chętnie bym obejrzał, gdyby któryś krakowski teatr zechciał go wystawić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz