Detektyw Monk jedzie na Hawaje (tom 2) - Lee Goldberg
Obsesyjny. Kompulsywny. Detektyw.
Adrian Monk - genialny detektyw, któremu zawsze coś nie pasuje
Niektórzy sądzą, że Hawaje to prawdziwy raj. Jednak Monk doskonale wie, że niebezpieczeństwo jest jak brud - czai się wszędzie. Spójrzmy choćby na panią Helen Gruber, bogatą turystkę, którą trafił w głowę orzech kokosowy, niestety ze skutkiem śmiertelnym. Policja uznała, że owoc spadł z palmy, ale Monk podejrzewa, że kokos trafił panią Gruber wcale nie przez przypadek. Asystentka Monka, Natalie, nie jest zachwycona podjętym przez niego śledztwem. Nie dość, że Monk samowolnie podążył jej tropem na Hawaje, to wygląda na to, że wakacje się skończyły, zanim się na dobre zaczęły.
Wydaje mi się, że ta część jest lepsza od poprzedniej, bardziej trzyma napięcie i ogólnie jest ciekawsza. Co prawda, gdzieś od połowy książki przeczuwałem, że to "medium" jest sprawcą tego wszystkiego, jednak dopiero na początku ostatniego rozdziału się upewniłem.
Tak, więc polecam książkę jako kryminał z lekką nutą komedii ;)
Ocena książki: 8/10
Lubię kryminały z nutką komedii.
OdpowiedzUsuńA zatem polecam! 😊
Usuń