Chajzerów dwóch - Filip Chajzer, Zygmunt Chajzer
To książka o tym, jak dobrze mieć wspaniałą rodzinę, a przede wszystkim rodziców. Jakie to wielkie szczęście. Bo właśnie rodzice kształtują to, jacy jesteśmy, jacy będziemy, wpływają na to, jaki mamy charakter, upodobania, gust, w jakim środowisku się obracamy.
Pogadaliśmy jak stary z młodym, jak uczestnik pochodów pierwszomajowych z bywalcem Ikei i McDonalda. Gadaliśmy o pierwszych prywatkach – adapter Bambino, pocztówki dźwiękowe z bazaru Różyckiego i cudem zdobyte płyty zachodnich wykonawców kontra era płyt CD i jakości HD. Gadaliśmy o samochodach, podróżach, ciuchach i pracy. Te porównania są zaskakujące i czasem bardzo zabawne. Wyrastaliśmy w różnych epokach. W czasach PRL-u, wielkich zmian i zupełnie nowej Polski. Jaki był świat wtedy, a jak wygląda dziś? Przeżyliśmy całą epokę rozwoju technologii, od telefonów z tarczą i zdemolowanych budek telefonicznych po smartfony i tablety. Pierwszy raz mogliśmy usiąść przy stole i opowiedzieć o tym, jacy byliśmy, jaką drogę przeszliśmy. Szczerze, w cztery oczy i bez żadnej ściemy. W tej książce piękne jest to, że jest do bólu prawdziwa i do bólu nasza. Dała nam też okazję do zbliżenia się, bo mężczyznom nie jest łatwo gadać o uczuciach. Właściwie stała się pretekstem do tego, żebyśmy wreszcie usiedli i pogadali jak facet z facetem, jak ojciec z synem.
Książka napisana w formie rozmowy ojca z synem. W tej konwersacji cofają się do swojego dzieciństwa i opowiadają co robili, co się działo mniej więcej w tym okresie w Polsce i nie tylko. Pan Zygmunt wspomina czasy bliższe moim rodzicom, zaś Filip czasu mojego okresu dzieciństwa. I jak czytałam te historie, często wracałam myślami do swoich lat młodzieńczych, np. do wymiany karteczek, walkmanów, przewijania kaset ołówkiem, czy nagrywania audycji na kasety. Oj fajne to były czasy, każdy jakby więcej czasu miał. I pomimo, że nie było telefonów komórkowych ludzie częściej się spotykali. Jest zawarta w książce, również droga obu panów do popularności.
Lubię czytać takie książki, bo czasami telewizja i media mogą dawać nam mylny pogląd na daną osobę. A po przeczytaniu biografii osoby stają mi się bliższe i jakby lepiej się je rozumie.
Dodatkowym smaczkiem są umieszczone zdjęcia z różnych sytuacji rodzinnych.
Ocena książki: 10/10
Dobry pomysł z tą formą rozmowy ojca i syna.
OdpowiedzUsuń👍 Też tak myślę.
Usuń