Saga o Ludziach Lodu: Polowanie na czarownice (tom 2) - Margit Sandemo

 

Silje, szczęśliwa żona Tengela, zamieszkała wraz z mężem w dolinie Ludzi Lodu. A jednak dziewczyna tęskniła za stronami, które zmuszona była opuścić. Tu, w dolinie, czuła się wyobcowana. Szczególnie obawiała się starej czarownicy Hanny, która z powodzeniem przekazywała swoje diabelskie sztuczki małej Sol. Nad doliną zawisło niebezpieczeństwo. To właśnie Hanna przewidziała tragedię, a Hanna nigdy się nie myliła...

,,Polowanie na czarownice” to drugim tom serii ,,Saga o Ludziach Lodu”. Tengel i Silje są małżeństwem od kilku lat, wspólnie wychowują córeczkę i dwójkę przybranych dzieci. Mimo szczęśliwego życia w Dolinie Ludzi Lodu, Silje tęskni za rodzinnymi stronami. Na skutek przeciwności losu cała piątka musi opuścić Dolinę i ,,powrócić do świata”. Po opuszczeniu domu Tengel i Silje zmagają się z biedą i głodem. Do tego coraz bardziej niepokoją ich niezwykłe umiejętności ich przybranej córki Sol, obarczonej dziedzictwem Ludzi Lodu…

Akcja w tej części sagi nieco zwalnia, aczkolwiek nadal jest ciekawie i wciągająco. Nie brak tu romantycznych scen z udziałem Tengela i Silje, ale autorka odeszła nieco od miłosnych fragmentów na rzecz tych związanych z życiem rodzinnym bohaterów i otaczającą ich magią. Zarówno Sol, jak i Tengel są w pewien sposób naznaczeni dziedzictwem Ludzi Lodu przez co budzą strach i nieufność. I o ile Tengel stara się wygrać z mrocznymi mocami i być dobrym człowiekiem, tak Sol bardzo pociąga ciemna strona. Co z tego wyniknie? Musicie przekonać się sami. Z tym wątkiem związany jest drugi – polowania na czarownice i inkwizytorów. Fanatyzm religijny kościelnego i Johana, strach mieszkańców przed Ludźmi Lodu, zwyczajne życie Norwegów skontrastowane z ciągle obecnymi pogańskimi wierzeniami przypominały mi niedawno przeczytane przeze mnie ,,Mgły Avalonu” czy ,,Niedźwiedzia i słowika”. Nie jestem wielką fanką fantastyki, ale coraz bardziej lubię właśnie takie lekko baśniowe, a zarazem mroczne historie nawiązujące do legend i wierzeń, z dużą nutą mistycyzmu. Ten mistycyzm i magia tworzą niezwykły klimat Sagi o Ludziach Lodu. To pod pewnymi względami taka bajka dla dorosłych, ale bajka w której znajdzie się miejsce na zło, niepokój i nieczyste siły. I w której, gdy wydaje się, że razem z bohaterami dotarliśmy do happy endu, autorka przypomina nam, że zło jest ciągle obecne.

Mimo atmosfery mroku i niepokoju, ,,Polowanie na czarownice” jest pozytywną historią, gdzie znajdzie się miejsce na prawdziwą, pełną troski miłość do drugiej osoby, szczęśliwą rodzinę i poświęcenie. Może nawet liczna rodzina jaką stworzyli bohaterowie jest za słodka, a zakończenie z Charlottą jest dość nieprawdopodobne, ale zarazem krzepiące. I może to jest siła tej serii? Że znajdziemy tu zarazem zło i mrok, a jednocześnie miłość i nadzieję? Że w każdej pięknej chwili czai się niepokój, ale zarazem nic nigdy nie jest tak złe, żeby nie dało się z tym uporać?

Saga o Ludziach Lodu to idealna lektura dla tych, którzy nie szukają nic ambitnego i zmuszającego do wysiłku, ale chcą poczuć magiczny klimat, poczuć emocje i wzruszyć się miłością bohaterów. Gwarantuję Wam, że podczas czytania zapomnicie o całym świecie.





Ocena książki: 10/10

Komentarze

  1. Magia i mroczne moce to raczej nie dla mnie. Wiem, że ta seria cieszy się dużą popularnością wśród czytelników, jedak wolę książki o bardziej przyziemnych sprawach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem i nie wiem jak pana przekonać. Może kolejne tomy pana zachęcą i zmienią pana zdanie...

      Usuń

Prześlij komentarz