Anne z Avonlea (tom 2) - Lucy Maud Montgomery, Anna Bańkowska
Drugi tom przygód rudowłosej Anne Shirley w znakomitym przekładzie Anny Bańkowskiej.
Anne zamierza wyjechać na studia, ale los chce inaczej – zostaje w Avonlea, żeby opiekować się tracącą wzrok Marillą. Dostaje posadę w tutejszej szkole, zawiera nowe znajomości z mieszkańcami wioski, a założone przez nią Koło Entuzjastów Avonlea działa coraz prężniej. Do tego wspólnie z Marillą podejmują decyzję o przygarnięciu kilkuletnich bliźniąt: Davy’ego i Dory, które wniosą w ich życie… jeszcze więcej radosnego chaosu. Anne z Avonlea to opowieść nie tylko o zabawnych perypetiach nastolatki, ale też o wchodzeniu w dorosłość i odpowiedzialności za bliskich.
Drugi tom przygód Anne to kolejna wspaniała przygoda pozwalająca na odwiedzenie Wyspy Księcia Edwarda. To możliwość ponownego przechadzania się po ścieżkach Avonlea i odwiedzania urokliwych miejsc. Słuchania rozmów i śmiechów bohaterów, patrzenia na ich rozterki i smutki. To historia o dojrzewaniu i wchodzeniu w dorosłość. Stawania się odpowiedzialnym za siebie ale także za innych. To spotykanie bratnich duszy, zawarcie nowych przyjaźni a także podglądania miłości. Bo przecież nie można zapominać o uczuciu, które kiełkuje między Anne a Gilbertem. Ciekawi jak to się skończy? Cóż zdradzę, że jakiś ślub się odbędzie.
Czytanie Ani, a tak naprawdę Anne w tłumaczeniu Anny Bańkowskiej sprawiło mi nie lada przyjemność. Bo choć dobrze znam Anię to czułam się jakbym odkrywała jej historię na nowo. Tłumaczka nie tylko utrzymała urok powieści, który kiedyś mnie zachwycił ale dodała mu całkowicie innych barw. Znikły gdzieś niedoskonałości, drobnienia czy infantylność dokonane w pierwszym tłumaczeniu. Przekłamania, które każdy z nas mógł obecnie wyłapać już nie przeszkadzają. Dostaliśmy kolejny tom powieści, która może podbić serca młodego pokolenia, tak całkowicie innego od nas, wychowanych na “Ani z Zielonego Wzgórza” w tłumaczeniu Rozalii Bernsteinowej.
“Anne z Avonlea” to wzruszająca historia, która mimo, że działa się wiek temu chwyta za serce. Przenosi do świata niezapomnianych bohaterów, którzy z tomu na tom stają się coraz bliżsi. Nowe tłumaczenie sprawia, że starsi, znający Anne okrywają ją na nową, zaś początkujący dostają “odmłodzoną” wciągającą historię. Jeśli więc jeszcze się zastanawiacie czy warto to podpowiem Wam, tak warto poznać Anne na nowo.
Nie czytałem nowego tłumaczenia tylko stare, ale na podstawie recenzji i przeczytanego wywiadu z tłumaczką jestem przekonany, że ta nowa wersja jest lepsza od poprzedniej.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam przeczytać - mogę wysłać panu fragment tego tomu w formie pdf
Usuń👍
Usuń