Krakowska Przygoda - Beata Kołodziej

 

"Krakowska przygoda Matyldy Niespodziewanej i Honoriusza Podwawelskiego" to opowieść o bohaterce o imieniu Matylda, która przyjechawszy z Warszawy do Krakowa na spotkanie z wujem, znanym archeologiem, gubi się. W poszukiwaniu wuja pomaga jej nowo poznany nastolatek Honoriusz.

Po wielu perypetiach rozgrywających się w scenerii zabytkowego Krakowa odnajdują wuja dziewczynki na Rynku Głównym, gdzie trwają właśnie prace archeologiczne. Ale to wcale nie koniec przygód, tylko początek. Matylda, Honoriusz i wuj archeolog odkrywają razem tajemniczy tunel, który prowadzi ich do Krakowa z czasów Zygmunta Starego. 

Przygody Matyldy, jej wujka i kolegi Honoriusza w Krakowie - najpierw zupełnie współczesnym, a potem historycznym, z czasów Zygmunta Starego. Świetna kompilacja przygodowej powiastki z edukacyjnym przewodnikiem. Historyczne daty, miejsca i postacie wplątane są w narrację obficie, ale subtelnie. Pozwalają przyswoić sporą porcję wiedzy zupełnie mimochodem, z przyjemnością i ciekawością. A jeśli kogoś jakiś wątek szczególnie zainteresuje - na końcu książki jest indeks z dokładnym omówieniem historycznych haseł. 

Jedyne co mi zgrzytało, to kontrast między ogromną szczegółowością opisu przestrzeni a dziejącymi się w tej przestrzeni rzeczami. I nie, bynajmniej nie chodzi o przenoszenie w czasie, ale o... psa. Boziu, pies towarzyszy Matyldzie w każdym miejscu i w każdej sytuacji, z których 90% jest totalnie nieprawdopodobna (szczytem jest wniesienie śpiącego psa w plecaku do kościoła Mariackiego i Muzeum Czartoryskich, choć i w czasach historycznych pies pałętający się po komnatach Wawelu... cóż).

Na olbrzymi plus zasługują ilustracje - jest ich dużo, dokładnie oddają przebieg zdarzeń w książce, a ich forma (kontury grubą, czarną linią) wprost zachęcają do pomalowania! Nie mam pojęcia czy taki był zamysł twórców, ale gdybym miała tę książkę na własność i kilkanaście lat mniej na karku, pokolorowałabym każdą stronę! :)







Ocena książki: 8/10

Komentarze

  1. A myślałem, że autorka recenzji lubi nieprawdopodobne sytuacje. 😏

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku akurat mi się to niezbyt podobało 🙂

      Usuń

Prześlij komentarz