Gela. Skarb z Archiwum Ringelbluma - Monika Libicka

 Opowieść o Geli Seksztajn – tworzącej w przedwojennej Warszawie utalentowanej malarce, która zginęła podczas powstania w getcie wraz ze swoją córeczką i mężem, Izraelem Lichtensztejnem.

O Geli Seksztajn, wybitnej malarce, działaczce społecznej, żonie i matce, wiemy bardzo niewiele. Kobieta zmarła przedwcześnie gdzieś pomiędzy ruinami warszawskiego getta, zostawiając po sobie kilka obrazów oraz testament. Wszystkie te osobiste rzeczy Geli tkwiły w skrzyni zakopanej na terenie getta – oto słynne Archiwum Ringelbluma.

O ile na początku byłam zafascynowana tą książką, optymizm dość szybko wygasł. Uważam, że mało Geli jest w tej książce, która poświęcona jest jej życiorysowi. I o ile owe fragmenty bardzo mnie zaciekawiły, o tyle zbyt długie opowieści o życiu Emanuela Ringelbluma już były dla mnie zbyteczne. Zdaję sobie sprawę z tego, że podjęcie się tak trudnej pracy stanowiło swego rodzaju wyzwanie, poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko… to potencjał nie został wykorzystany. Informacji o słynnej malarce żydowskiej jest niewiele, jednak można było rozwinąć inne wątki – skupić się na tej kobiecie, nie potomkach rodzeństwa męża Geli. Za dużo męskich charakterów w książce poświęconej kobiecie – wybitnej, bardzo interesującej. Bardzo interesująca jest natomiast podróż przez miasta, z którymi związana była Gela. Podróżujemy również w czasie, wracamy do międzywojnia i wojny, w czasie których tworzyła Gela Seksztajn.

Mimo wszystko bardzo cieszę się, że ją przeczytałam, zaspokoiłam swoją ciekawość, dowiedziałam się więcej o żydowskiej malarce, a i zobaczyłam piękne obrazy, które tworzyła. Was oczywiście zachęcam do zapoznania się z tematem i odwiedzenia galerii na stronie internetowej Centralnej Biblioteki Judaistycznej.






Ocena książki: 6/10

Komentarze

  1. Przyznam, że nie słyszałem o tej postaci. A co do książki - przypuszczam, że o życiu bohaterki zachowało się mało wiadomości, dlatego autorka rozwinęła inne wątki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie też i chciałam z ciekawości się o niej dowiedzieć. Przed wypożyczeniem jedynie przeczytałam w Internecie kilka informacji o niej. Ale może mieć pan rację...

      Usuń

Prześlij komentarz