Seria niefortunnych zdarzeń. Przykry początek (tom 1) - Lemony Snicket
Książka opowiada historię trójki dzieci, którym wszystko układa się fatalnie. Pomimo uroku osobistego i inteligencji rodzeństwo Baudelaire wiedzie żywot pełen przykrości i łez. Od pierwszych stron tej książki, gdy dzieci bawią się na plaży i otrzymują tragiczną wiadomość, nieszczęście depcze im po piętach. Są jak magnesy przyciągające pecha.
Wioletka, Klaus i Słoneczko wiedli cudowne, pełne radości i pozbawione trosk życie do czasu, aż otrzymali wiadomość o naprawdę niefortunnym zdarzeniu. Ich rodzice bowiem zginęli niespodziewanie w strasznym pożarze, który całkowicie strawił ich dom. W testamencie, rodzice rodzeństwa Baudelaire zastrzegli sobie, że pragną, aby w razie konieczności dziećmi zajął się ktoś z ich rodziny. Pech chciał, że dzieci trafiły w ręce okropnego Hrabiego Olafa, któremu wcale nie zależało na ich dobru - pragnął on dobrać się do ich rodzinnego majątku.
Po całą Serię niefortunnych zdarzeń zdecydowałam się sięgnąć, po obejrzeniu jej ekranizacji. Sam film bardzo mi się spodobał i coś mi podpowiadało, że tak samo będzie z jego papierowym pierwowzorem. I nie myliłam się, bo to, co otrzymałam w Przykrym początku przebiło moje najśmielsze oczekiwania.
Głównymi bohaterami całej historii jest rodzeństwo Baudelaire - Wioletka (niezwykle pomysłowa dziewczynka), Klaus (młody człowiek niezwykle kochający książki) oraz Słoneczko (mały szkrab, który gryzie wszystko, co znajdzie się jej na drodze), jednakże narratorem powieści jest tajemniczy Lemony Snicket, który jak sam mów, ma ten przykry obowiązek, aby zapoznać nas z dziejami rodzeństwa. Bardzo spodobał mi się ten sposób narracji, gdyż był on niezwykle ciekawy i wciągający. Lemony Snicket świetnie poradził sobie z opowiedzeniem czytelnikom tej jakże smutnej historii.
Moim zdaniem jednak ma znaczenie wiek czytelnika. W pewnym wieku już szkoda czasu na literaturę dziecięcą. Skoro Harry Potter nie był w stanie mnie zainteresować, to i Seria niefortunnych zdarzeń będzie nie dla mnie 😏
OdpowiedzUsuńSzkoda... ale rozumiem
Usuń👍
OdpowiedzUsuń