Jedyny i Niepowtarzalny Bob - Katherine Alice Applegate
Bob to pies, który chadza własnymi ścieżkami. Wie, że – gdyby musiał – dałby sobie radę sam. Ale teraz ma dom, a w tym domu regularne posiłki, własne łóżeczko, dziewczynkę o imieniu Julia, która go kocha, i tyle drapania po brzuszku, ile dusza zapragnie.
Najważniejsze jest jednak to, że wciąż może odwiedzać swoich przyjaciół, którzy również znaleźli nowy dom. Goryl Ivan i słoniczka Ruby mieszkają niedaleko, w rezerwacie dzikiej przyrody. Jednak w głębi duszy Bob czuje, że ciągle czegoś mu brak.
Gdy nadciąga trąba powietrzna, piesek naraża życie, by ratować Ivana, Ruby i inne zwierzęta z rezerwatu, które ucierpiały podczas nawałnicy. Ale w pobliżu jest jeszcze ktoś, kto także woła o pomoc. Nie, to niemożliwe! Ona jednak żyje? Bob doskonale zna to szczekanie. Mimo niebezpieczeństwa rusza na poszukiwanie siostry, której nie widział od dzieciństwa. Może przy tym, rzecz jasna, liczyć na pomoc Ivana i Ruby.
Nie dawno Katherine Applegate oczarowała mnie swoim piórem kiedy sięgnęłam po pierwszą część z serii "Jedyny i niepowtarzalny Ivan". Historia wzruszyła mnie i ścisnęła za serce do tego stopnia, że zdecydowałam się kontynuować swoją przygodę tym razem z "Jedynym i niepowtarzalnym Bobem". . Czy Bob urzekł mnie tak jak Ivan — przekonajcie się sami.
Wyobraźcie sobie małą, brązową kulkę, która przytula się do was kiedy wieczorami siedzicie przy kominku, czytając książkę lub w fotelu oglądając swój ulubiony program nadawany w telewizji siedem dni w tygodniu. Kulkę ze zwisającymi puchatymi uszkami i merdającym ogonkiem do tego stopnia, że mało nie odleci w przestworza. Jak zapewne się domyślacie, nawet nie znając historii Ivana (co koniecznie musicie zmienić), że Bob to pies, jednakże nie taki zwykły — otóż jedyny i niepowtarzalny, a do tego niesamowicie niesforny.
Podobnie jak w poprzedniej części książka na pierwszy rzut oka jest skierowana głównie do młodszych czytelników. Oczywiście nic bardziej mylnego, ponieważ historia Boba i Ivana może wzruszyć każdego — nieważne jak twarde i nieczułe serce by miał. Bob przeżył wiele strasznych rzeczy, doświadczył ze strony człowieka wiele cierpienia, którego żaden pies, żadne zwierzę nigdy w życiu nie powinno poznać.
Dzięki Katherine Applegate poznajemy losy Boba, odkąd był szczeniakiem. Dużo rzeczy może łączyć się ze sobą, co jest oczywiście zdecydowanym plusem, ponieważ możemy zauważyć świetne zgranie pomiędzy obiema książkami. Przyznam, że miałam lekkie obawy, że w książce spotka mnie powtórzona historia, którą poznałam w "Jedynym i niepowtarzalnym Ivanie" - tylko tym razem przedstawiona oczami Boba. Całe szczęście czytelnika czeka miłe zaskoczenie, a ulubieni bohaterowie ponownie pojawiają się, w trochę innej odsłonie.
Ocena książki: 10/10
Trochę nie rozumiem, bo zwierzęta z cyrku nie nadają się do życia na wolności, nawet w rezerwacie, a Iwan najpierw był w cyrku, teraz w rezerwacie? Coś mi tu nie pasuje, chyba że to fantasy?
OdpowiedzUsuńPewnie, że to fantasy!
Usuń