Teatr odtrąconych poetów - Tamara Ireland Stone
Szesnastoletnia Samantha jest przeraźliwie samotna. Atakują ją myśli – natrętne, przerażające. Ale za wszelką cenę stara się udawać, że jest taka jak jej popularne koleżanki. Pewnego dnia poznaje dziewczynę, która prowadzi ją do Teatru Poetów, gdzie spotykają się niedopasowani i odrzucani przez innych.
Książka zaczyna się dość ostro i przez pierwsze strony mnie urzekła ale później historia przestała być wciągająca, zaczęła być bardzo przewidywalna i naiwna. Autorka spłyciła również cały problem dotyczący Samanthy , a wiersze w książce były bardzo słabe.
Jestem zdziwiona tak wysokimi ocenami tej książki, a jeszcze bardziej porównywania jej do "Stowarzyszenia Umarłych Poetów". Autorka faktycznie porusza interesujący temat nadwrażliwości emocjonalnej oraz zaburzeń psychicznych młodych ludzi, ale w dosyć oczywisty i przewidywalny sposób.
Nie polecam.
Ocena książki: 4/10
Pewnie chodziło nie tyle o wciągającą historię, co o przybliżenie problemów osób z zaburzeniami? Książka ma w większości dobre opinie czytelników, ale przecież nie wszystkim musi się podobać.
OdpowiedzUsuńMożliwe. Tak wiem, ale bardziej mi się podobało Stowarzyszenie nieumarłych poetów i wcale nie widzę aż tak dużego podobieństwa.
UsuńZ resztą sam się pan przekona czytając
UsuńByć może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ci się spodoba.
Usuń