Przerwa w emisji - Kamil Durczok

 

Wielki powrót jednej z największych osobowości telewizyjnych po 1989 roku w Polsce. Po prawie dwuletnim odosobnieniu Kamil Durczok przerywa milczenie. I nie oszczędza nikogo.

Wspomina drogę, po której wspiął się na dziennikarski szczyt i zawrotną karierę szefa najbardziej prestiżowego programu informacyjnego w polskiej telewizji. A także wysoką cenę, którą za ten sukces zapłacił. Skomplikowane relacje z kobietami i szorstkie, męskie przyjaźnie. Stres, adrenalina, alkohol i szybkie motocykle. Wreszcie - walka o godność i z samym sobą.

Kamil Durczok – nie bierze jeńców.

Tego człowieka zna chyba cała Polska – dziennikarz telewizyjny i radiowy, pracujący zarówno w TVP jak i w TVN (jako redaktor naczelny i prowadzący „Fakty”) – Kamil Durczok. Tak samo uwielbiany jak i nielubiany. Z jednej strony ma opinie szczerego, sympatycznego, a z drugiej bucowatego narcyza. Niemniej, nikt nie zaprzeczy, że jego twarz i wieczorne „Fakty” były swego czasu czymś stałym, wizytówką wieczornego programu TVN, do czasu…

Kiedy wybucha afera, w której Warszawa, a za chwilę cała Polska huczała o tym, że Kamil Durczok molestuje swoje pracownice, jego świat zaczął się rozpadać. Choć wcześniej jego życie prywatne nie było usłane różami – rozstanie z żoną, walka z rakiem, walka z depresją. Książka „Przerwa w emisji” jest próbą zabrania głosu w aferze, w której Durczok został niemal sam. Dowiadujemy się jak dowiedział się o sprawie, jak zachował się wówczas jego pracodawca, jak wyglądały przesłuchania specjalnej komisji powołanej przez TVN i co działo się w tym czasie w jego własnej głowie.

Durczok mimo, że przedstawia swój, subiektywny punkt widzenia to nie stroni od przyznawania się do błędów.  Durczok opowiada także o kluczowych momentach swojej kariery – pracy w radiu, starcie pracy w TVP, momencie przejścia do TVN i tego jak wyglądało jego rozstanie z tą stacją. Są to jedynie momenty, krótkie wątki, które pozostawiają niedosyt, ale jednocześnie pozwalają poczuć klimat pracy w mediach. Pozwalają wejść na chwilę w ten świat i poczuć ile pracy i wyrzeczeń kosztuje to, co dla nas jest krótką migawką na ekranie. Wszyscy chyba kojarzymy Durczoka z darciem się na współpracowników czy butnością i pewnością siebie. W książce stara się wyjaśnić dlaczego zachowywał się w ten, a nie inny sposób. Nie każdego to przekona, ale samo przyznanie się do błędów doceniam. Niektóre rozdziały były "masłem maślanym" z "Wygraj życie" jeśli chodzi o wątek choroby nowotworowej.

Książkę szybko się czyta, co jest też w dużej mierze zasługą dużej czcionki. Skierowana jest głównie do tych, którzy nie do końca wiedzą o całej aferze rozpętanej przez "Wprost".  Może zmienicie o Nim zdanie a może w końcu jakieś będziecie o Nim mieć.






Ocena książki: 6/10


Komentarze

  1. To pokazuje, jak wysoką cenę płaci się nieraz za drogę na szczyt. Może czasem lepiej odpuścić i zadowolić się czymś mniejszym? Taka książka może skłonić do zastanowienia się nad niektórymi aspektami własnego życia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz