Angst with happy ending - Weronika Łodyga

 

Życie siedemnastoletniego Aleksandra nie jest usłane różami. W domu wciąż brakuje pieniędzy, mama zaharowuje się w kolejnych pracach, a przy jego boku nie ma nawet przyjaciół, którzy mogliby pomóc w odczarowaniu szarej rzeczywistości. Dlatego jest bardzo podekscytowany internetową znajomością z Yuki – czuje, że nareszcie poznał bratnią duszę. Tym większe jest jego rozczarowanie, gdy w realu przyjaciółka okazuje się… niskim chłopcem o nastroszonych ciemnych włosach i wielkich, pełnych lęku brązowych oczach. Jak mógł dać się tak oszukać?!

Anita musi się opiekować czworgiem rodzeństwa i znosić krzyki pijanego ojca. Zawsze może liczyć na sąsiedzką pomoc Aleksa, jednak gdy jest już u kresu sił, nawet jego wsparcie to za mało. Chłopak mimo własnych problemów, które wywołują w nim napady agresji, nie zamierza odpuścić i chce odmienić jej los.

To moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Książka miała naprawdę duży potencjał i nawet mi się podobała!  Pani Weronika poruszyła naprawdę ważną tematykę. Tylko nie rozumiem, dlaczego autorka nie pociągnęła głównego wątku (historii Aleksa i Beniamina), a zamiast tego postanowiła namnożyć w tę powieść mnóstwo zbędnych wątków, które (w moim odczuciu) były nudne. Mam tu przede wszystkim na myśli historię sąsiadki, jej wielodzietnej rodziny i ojca alkoholika. PO CO? Żeby pokazać, że nasz główny bohater-buntownik ma odruchy społeczne? . Językowo też nie powala. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką i raczej nie sięgnę po debiut.

Niestety choć miałam najszczersze intencje, to po tym rozczarowaniu raczej nie sięgnę po inne książki tej autorki.






Ocena książki: 4/10

Komentarze

  1. Po co? A no właśnie po to, żeby główna postać nie była jednowymiarowa. Wg mnie to plus książki, nie minus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gdyby była jednowymiarowa książka byłaby ciekawsza...

      Usuń
    2. Polecam, żeby pan przeczytał tę książkę, to się pan przekona

      Usuń

Prześlij komentarz