Rozmerdane święta - Agnieszka Olejnik

 

Szukasz bożonarodzeniowej powieści o miłości? Jesteś na najlepszym tropie!

Była to bardzo zabawna, wciągająca i wzruszająca historia, której losy bohaterów Olgierda, Sary, Krystyny, Staszka i Małgosi łączy psi przyjaciel Ziyo. Piesek został wyrzucony do śmietnika, bo był chory. Był chudy i nie przybierał na wadze. Miał achalazję (zwracał wszystko co zjadł). Jego wybawcą był Olgierd, który uratował mu życie, bo zainteresował się piszczącym workiem. Olgierd bardzo dba o swojego pupila. Dzięki weterynarzowi wyleczył Ziyo ze zwracania jedzenia. Odtąd Ziyo musiał jadać w innej pozycji niż typowi pies. Potem mały piesek miał zwyczaj gryzienia i jedzenia wszystkiego. Raz zjadł kawałek szczotki do zębów. Dwa razy miał zapalenie płuc od zjedzenia ciała obcego. Olgierd z czasem pokochał swojego pieska i dbał o jego zdrowie oraz aby starał się nic nie gryźć. Pomimo złych początków, oboje stali się bliskimi przyjaciółmi...

Wszyscy bohaterowie są po przejściach. Olgierd jest polonistą. Jest wychowawcą Marcina - syna Małgosi samotnej mamy. Chłopiec ma niesprawną rękę. Olgierd organizuje kiermasze świąteczne. Jest synem Krystyny. Jego przyjaciel Adam jest grafikiem komputerowym. Krystyna jest wdową. Poza synem ma córkę Judytę. Pracuje w sklepie z torebkami należącym do Staszka. Staszek jest sam, bo zostawiła go żona Bożena. Zdradziła go z kochankiem. Sara - wuefistką w ciąży,  pracuje w szkole razem z Olgierdem. Rozstała się z biznesmanem Henrykiem z którym była w ciąży. Olgierd jest jej przyjacielem. 

Były chwile, gdy myślałam, że historia Ziyo skończy się tragicznie. Zwłaszcza gdy chorował... Nawet wtedy miałam łzy w oczach. Całe szczęścia historia kończy się happy endem, więc na koniec powraca uśmiech! Końcówka dotycząca bohaterów jest szokująca, pozytywna i trochę zabawna.

Polecam każdemu w okresie przedświątecznym lub we święta!!!

Ocena książki: 10/10