Inne pieśni - Jacek Dukaj

 

Hieronim Berbelek kiedyś był wielkim strategosem, póki nie dostał się w czasie wojny pod wpływ Formy nieprzyjaciela, ona omal nie pozbawiła go tożsamości i woli życia. Może odrodzi się teraz, w kontakcie ze swymi dorastającymi dziećmi, których nie widział od lat, gdy udadzą się w podróż do Afryki, krainy złotych miast i bestii amorficznych, do serca Czarnego Lądu, gdzie pod tajemniczą Formą rodzą się potworne cuda i przerażające piękno...

Czas akcji ciężko sprecyzować. Raz mamy do czynienia z czasami antycznymi, za panowania Nabuchodonozora (zburzona Biblioteka Aleksandryjska okazuje się być czynna, a ludzie korzystają z latających świń – coś na zasadzie podniebnych statków – mimo niezbyt rozwiniętej wówczas technologii). Kiedy indziej mówi się o XII wieku (i choć autor wspomina o Kazimierzu II, konkretne daty wskazują na Kazimierza III Sprawiedliwego; co więcej, w książce nie ma państwa o nazwie Polska, jest Vistula, zamiast Niemców są Gothowie, a Czaronoksiężnika można utożsamiać z rosyjskim carem). Dochodzi również wizja rodem z science-fiction, kiedy główny bohater odbywa podróż na Księżyc.

Zrozumienie niektórych pojęć było dla mnie niemożliwe. Niestety książka bardzo mnie rozczarowała i wymęczyła. Spodziewałam się ciekawej fantastyki, a dostałam psychologiczne sci-fi. Najwidoczniej nie dojrzałam jeszcze do poważniejszej fantastyki.

Serdecznie polecam  zwłaszcza miłośnikom filozofii oraz przygodowo-historycznych opowieści fantasy/sci-fi.






Komentarze

Prześlij komentarz