Billy. Kot, który ocalił moje dziecko - Louise Booth
Fraser od urodzenia miał skłonność do nagłych wybuchów złości, często wywołanych pozornie błahymi przyczynami. Codzienność rodziny Boothów była więc męcząca, a mama chłopca, Louise, widziała przyszłość w ciemnych barwach. I wtedy właśnie Fraser poznał Billy’ego: wyjątkowego szaro-białego kocura. Billy sam wiele wycierpiał – został porzucony przez właścicieli – a jednak natychmiast pokochał nowego opiekuna, choć inne zwierzęta zwykle się bały drażliwego i nerwowego dziecka. Ta przyjaźń odmieniła wszystkich Boothów. Żywiołowy, lecz cierpliwy Billy wniósł radość do domu, w którym nikt się od dawna nie śmiał. Lecz co bardziej zaskakujące – wkrótce się okazało, że kot świadomie zachęca Frasera do pokonywania kolejnych przeszkód i podejmowania wyzwań. To dzięki Billy’emu doszło do wielkiego przełomu w rozwoju chłopca. Przełomu, który bliscy Frasera nazywają cudem.
Książka jest świetna. Bardzo fajnie się ją czytało. Napisana prostym językiem, pokazująca jak zwierzę potrafi odmienić życie człowieka. Nie będę Wam opisywała szczegółowo co i jak, bo to trzeba przeczytać.
Czytając tą książkę nie zdawałam sobie sprawy, że kot może być aż tak inteligentny, a nawet czytający w myślach. Bardzo mi się podobały fragmenty, gdy kot pomaga między innymi nauczyć chłopca korzystania z nocnika, pomaga przezwyciężyć strach przed myciem głowy i pomógł w nauce chodzenia. W wiele sytuacji nie mogłam wprost uwierzyć podczas lektury tej wspaniałej opowieści.
Mówi się że koty mają moc, ale nie myślałam że aż taką. Mimo iż czytałam podobną serię o kocie Bobie, to ta książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie raz zakręciła mi się łezka w oku.
To bardzo wzruszająca historia pewnej rodzinki i niezwykłego kota. Polecam Wam przeczytać, abyście się dowiedzieli, co łączyło Billego i Frasera.
Zawsze słyszałam, że to pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Po przeczytaniu tej książki zmieniłam zdanie.
Ocena książki: 10/10
Ciekawie...
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńBardzo lubię koty i wiem, że są inteligentne, ale w książce rzeczywistość jest zapewne trochę przykoloryzowana, żeby było ciekawiej.
OdpowiedzUsuńMożliwe, ale dzięki tej książce do teraz uważam, że i koty i psy są najlepszymi przyjaciółmi człowieka, a nie tylko psy.
Usuń*od
Usuń