Kamizelka - Bolesław Prus

 

Co zrobić gdy ma umrzeć ukochana osoba? Okłamywać ją czy jej o tym powiedzieć? Żadne rozwiązanie nie będzie idealne, ale na coś trzeba się zdecydować. Krótka nowela mówi nam o sile uczuć i o nieuchronności losu.

Moja ulubiona nowelka. Przeczytałam ją jako obowiązkową lekturę w szkole. Była to nowela, która w czasach szkolnych zrobiła na mnie największe wrażenie. Historia małżeństwa, które oszukuje się nawzajem skracając tasiemki w kamizelce, by oszczędzić małżonkowi zmartwień. 

Kamizelka jest po prostu kamizelką. Starym, wysłużonym kawałkiem garderoby, który spoczywa w rękach naszego narratora. Nie jest to zwykły człowiek, lecz jeden z tych, którzy zbierają osobliwości, zatrzymując w swoich domach historię. Nośnikiem jednej z tych historii jest właśnie nieszczęsna kamizelka odkupiona od handlarza.

Bohaterami jest młode małżeństwo, ona nauczycielka, on urzędnik niższego szczebla. Mąż w ciągu trzech miesięcy od pierwszego krwotoku umiera na gruźlicę, do ostatniej chwili mając nadzieję na wyzdrowienie. Najciekawsze dla mnie były fragmenty pokazujące życie w epoce. Na przykład ten: "Mąż nie chodził już do biura, co mu tym mniej robiło kłopotu, że jako urzędnik najemny nie potrzebował brać urlopu, a mógł wrócić, kiedy by mu się podobało - o ile znalazłby miejsce.[...] pani wystarała się jeszcze o kilka lekcji na tydzień i za ich pomocą opędzała domowe potrzeby."

Przerażająca dla mnie w "Kamizelce" nie jest śmierć, ale zupełna niemoc bohaterów i spokój, z jakim przyjmowali swój los. Niczego nie można było zrobić oprócz prób chronienia się nawzajem przed bólem.

Narrator jest po prostu obserwatorem.

Ze zbolałym sercem ogląda przemianę małżeństwa, nad którym zawisł cień.
-Mój Boże! - szeptał całując żonę po rękach - a ja myślałem, że już tak będę chudnął do... końca. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów.
Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. Ale kamizelka - ta już nie skłamie!...
Ludzie, którzy winni żyć w szczęściu, ponieważ nikomu do tej pory nie zawadzali, wystawieni są na najbardziej zdradziecki wiatr - choroby. Okłamują się nawzajem, oszukują swoje oczy próbując odmienić rzeczywistość. Lojalnie, do samego końca, w cichej rozpaczy, trwają przy sobie i usiłują zatrzeć prawdę. A wszystko to z powodu pozornie nietrwałego uczucia - miłości.

"Kamizelka" to piękna historia dwojga ludzi. Cudowne wcielenie do życia słów przysięgi "...i że cię nie opuszczę...". A jednocześnie spokojnie zmierzenie się ze śmiercią najbliższej osoby, naszą bezsilnością wobec choroby i walką (cichą lub głośną), którą prowadzi każdy z nas w takiej chwili.

Piękna lektura. Krótka i treściwa! Warto przeczytać.









Ocena książki: 10/10

Komentarze

Prześlij komentarz