Horyzont - Jakub Małecki
Czasami prawda rozciąga się daleko za horyzont.
Jałowe lata bez wschodów i zachodów słońca. Wspomnienia jak burza piaskowa, jak skrzypienie desek w starym domu. Smugi przeszłości płytko pod skórą. Gry komputerowe i bułgarski rap.
Maniek i Zuza mieszkają po sąsiedzku na warszawskim Mokotowie. On, były saper, próbuje spisać wspomnienia z misji w Afganistanie, mając nadzieję wreszcie stamtąd wrócić. Ona, dziecko pokolenia Y, uczy się żyć na własny rachunek i mimowolnie zatraca się w rodzinnej tajemnicy. Choć z pozoru nic ich nie łączy, ciążą ku sobie, niezdolni i niechętni do pielęgnowania więzi z otoczeniem.
Nowa książka Jakuba Małeckiego to zaskakująca opowieść o tęsknocie, przyjaźni i odwadze. O konfrontacji z zadrą – własną i cudzą. O próbach znalezienia właściwej wersji siebie.
To moje pierwsze i trochę przypadkowe zetknięcie z twórczością Małeckiego. Po dosyć mocno przychylnych recenzjach, oczekiwałam czegoś lepszego, niestety książka mnie nie porwała.
Największymi atutami książki wydają mi się fragmenty związane z Afganistanem, dynamiczny sposób narracji (dzięki któremu "Horyzont" czyta się bardzo szybko) oraz pewnego rodzaju kameralność (dużą część książki stanowią wewnętrzne rozterki i wzajemne interakcje dwójki bohaterów).
Niestety, w książce jest niewiele więcej. Przedstawione wątki są płytkie i dosyć schematyczne, a język ubogi, momentami wręcz infantylny. Bardzo irytowały mnie wtrącane na siłę nazwy różnych marek - nie wiem czy to product placement czy jedynie sposób autora na zakotwiczenie akcji w rzeczywistych miejscach. Lubię w takich powieściach odwołania do miejsc, które znam (w przypadku "Horyzontu" część wydarzeń rozgrywa się w lokalizacjach, które mijam codziennie), ale można to zrobić w sposób bardziej subtelny, niż wymienianie co chwilę nazw kolejnych kawiarni (czy batonów białkowych...).
Jako czytelniczka czuję się też trochę oszukana (rzekomą) "objętością" książki.
Ocena książki: 5/10
Nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńTak myślałam
UsuńTo chyba jest "lokowanie produktów", sposób na zarabianie. To może irytować, aczkolwiek temat wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńChyba tak, dokładnie. No właśnie, mnie zirytowało, pomimo ciekawego nawet tematu.
Usuń