Gej w wielkim mieście - Mikołaj Milcke

 

Młody gej z prowincji przybywa do stolicy, by rozpocząć studia dziennikarskie.J est pełen obaw, ale i nadziei na spełnienie swoich najskrytszych marzeń. A marzy przede wszystkim o miłości. Wielkiej, romantycznej, prawdziwej. Bez żalu zostawia za sobą rodzinę i życie w małym miasteczku na wschodzie kraju i zaczyna szukać, wchodzi w całkiem nowy, pełen pułapek świat. Naiwny, marzący o księciu z bajki nie słucha ani własnej intuicji, ani ostrzeżeń przyjaciółek. Chce kochać i być kochanym. Za wszelką cenę. Czy rachunek za miłość nie okaże się zbyt wysoki? Zabawne, doprawione refleksją przygody geja z małego miasteczka.

Jeszcze wczoraj wieczorem byłem szczęśliwy. Miało się spełnić moje wielkie marzenie. Miałem jechać do Warszawy…

Tak zaczyna się debiutancka powieść Mikołaja Milcke. Główny bohater jest homoseksualistą, za kilka dni ma rozpocząć studia na Uniwersytecie Warszawskim. Wyjeżdża z prowincjonalnego miasteczka na wschodzie Polski do wymarzonej stolicy. Opuszcza dom, w którym nigdy nie czuł się szczęśliwy. Wierzy, że teraz rozpocznie nowe życie, zostawiwszy za sobą rodzinne problemy i zaściankowy sposób myślenia. Ale wyjazd do Warszawy to przede wszystkim podróż w głąb siebie. Z nieśmiałego i pełnego marzeń chłopca nasz bohater przeistacza się w dojrzałego mężczyznę. Spełnia swoje marzenia – także te o wielkiej miłości. Jednak jej smak nie zawsze będzie słodki. Wielkie miasto brutalnie zweryfikuje jego plany, a kłopoty pojawią się szybciej, niż sam przypuszcza…

Pierwowzorem głównego bohatera jest sam autor, a fabułę stanowią jego doświadczenia i przeżycia. Nie jest to jednak autobiografia. Autor wprowadził liczne elementy fikcji niezbędne do narracji w tego rodzaju opowieści. Akcja rozgrywa się na początku XXI wieku, w autentycznych punktach miasta. Warszawskie metro kończy się na stacji Ratusz Arsenał, nie ma jeszcze Arkadii, w budowie są Złote Tarasy. Warszawa rozwija się i zmienia a wraz z nią kształtuje się charakter i światopogląd naszego bohatera.

Książka niewątpliwie potrzebna, poruszająca tematykę do dziś w polskiej literaturze mało obecną, a jednak... boli brak redakcji, nadmiar zdań pojedynczych, które sprawiają, że historia się rwie, do tego dochodzą nieścisłości czasowo-przestrzenne i duże skróty myślowe. Zastanawia mnie też główny bohater, wygląda, jakby był zlepkiem kilku różnych postaci - raz zachowuje się jak dusza towarzystwa, odważnie wchodzi na scenę i nie czuje żadnego skrępowania, innym razem boi się choćby odezwać. 

Niestety książka bardzo mnie zawiodła. Sam pomysł na fabułę miał duży potencjał, ale wszystko to zostało zaprzepaszczone przez głównego bohatera, który był irytujący, naiwny i niekonsekwentny w swoich działaniach. Oprócz tego był też cholerykiem i bardzo źle znosił jakąkolwiek krytykę, nawet ze strony swoich przyjaciół, nie uczył się na błędach.  Te wszystkie jego cechy sprawiły, że czytając jedyne co robiłam, to przewracałam oczami. Do tego całość okraszona była okropnymi stereotypami o związkach homoseksualnych, które w mojej opinii były bardzo szkodliwe. Jasnym punktem tej książki są przyjaciele głównego bohatera, którzy wielokrotnie wstrząsają nim i robią to niejako zamiast czytelnika, bo sama miałam ochotę zrobić mu coś, po kolejnym dziwnym zachowaniu.

Pomimo tych uwag, "Geja w wielkim mieście" przeczytać warto. Choćby po to, by chłodniejszym okiem spojrzeć na nie zawsze przyjazną rzeczywistość. Na plus przemawiają jeszcze niemal bezbolesne coming outy (dla osób nie znających angielski znaczy ujawnienia się) głównego bohatera - wspaniale jest myśleć, że i w realnej Polsce mogłyby tak wyglądać.

Wiem, że są jeszcze trzy dalsze tomy z serii o "Geju w wielkim mieście", ale nie wiem czy będę się z nimi zapoznawać. Mam co do tego mieszane uczucia.









Ocena książki: 5/10

Komentarze

  1. Słyszałem, że książka odniosła dość duży sukces czytelniczy, stąd kolejne części tej historii. Ale nie zawsze to, co popularne, jest na dobrym poziomie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz