Cud Miód Malina - Aneta Jadowska
Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu... Nie z tą! Zresztą spróbujcie ustawić klan Koźlaków do fotografii. Powodzenia!
Koźlaczki – wiedźmy, kobiety magiczne i sarkastyczne, nie poprzestają na półśrodkach i kiedy trzeba, idą na całość. Są nieobliczalne, ale mieszkańcy Zielonego Jaru wiedzą, że zawsze mogą na nie liczyć. A każda z nich może liczyć na resztę rodziny. Na dobre, złe i to szalone pomiędzy.
Do kogo zadzwonisz, gdy twój krewny na łożu śmierci wyzna, że przegrał duszę w szulerni demonów ?Jak zmienić chłopaka w kozę i z powrotem? Jakim cudem ogar piekielny reaguje na "kici, kici"? Czy w tej rodzinie "i żyli długo i szczęśliwie" jest w ogóle możliwe bez małej katastrofy?
Długo wyczekiwana książka o nietuzinkowym klanie Koźlaków, znanych z opowiadań w antologiach Dynia i jemioła, Harda Horda i Idiota skończony.
W Zielonym Jarze nie zdołacie się nudzić. Narcyza Koźlak nigdy na to nie pozwoli.
„Cud, miód malina” to moje pierwsze spotkanie z Panią Jadowską. Jestem jedną z tych osób, które uwielbiają czytać zbiory opowiadań. Nie ważne czy są to osobne historie, czy też osadzone w jednym świecie jak w przypadku tej książki.
Książka przedstawia losy niezwykłej rodziny Koźlaków. Głównym narratorem jest Malina, wiedźma, której zaklęcia nie zawsze wychodzą, ale za to zawsze potrafi znaleźć wyjście z najtrudniejszej sytuacji. A jest tu o czym opowiadać, zakręcona rodzinka, siostry, kuzynki, ich problemy i kłopoty w jakie czasem potrafią się wplątać. Do tego magia, zaklęcia, codzienne troski. A to wszystko napisane z dużą dawką humoru 😃.
Powiem szczerze, że na początku książka mnie nie wciągnęła, ale gdzieś przeczytałam, że z każdym kolejnym opowiadaniem jest już tylko lepiej i to prawda! Drzewo genealogiczne umieszczone na samym początku książki pomogło mi nie zgubić się w tych oryginalnych imionach bohaterek i w tym kto jest kim dla kogo. Każde z opowiadań jest niezwykłe, napisane tak, że nie sposób się od nich oderwać 😊 .
Pióro Pani Jadowskiej jest bardzo lekkie i przyjemne, książkę można pochłonąć nawet w jeden dzień. Czysty relaks i rozrywka. Przepełniona jest magią i humorem, momentami nieco też infantylna, dlatego też jak spotkałam się z przekleństwami to nieco mnie raziły w oczy. Książka okraszona jest również przepięknymi ilustracjami, czasem żałowałam, że czytam tę książkę w ebooku, a nie w wersji papierowej.
Książka zdecydowanie na poprawę humoru 😁 . Ja śmiałam się często 😄.
Polecam, aby poznać tę niezwykłą rodzinę, bo naprawdę warto! Chętnie przeczytałabym kolejne historie. Kto wie, może się uda 😊 .
Ocena książki: 7/10
Kiedyś czytałam, nawet fajne :)
OdpowiedzUsuń👍
UsuńA może to nie fantasy tylko taka metafora pokazująca, że w każdej kobiecie jest coś z wiedźmy?😀😀😀
OdpowiedzUsuńMożliwe... , ale nie powiem. Polecam samemu się przekonać!
Usuń