Promyczek (tom 1) - Kim Holden

 


Życie Kate Sedgwick nigdy nie było bezbarwne. Dziewczyna pomimo problemów i tragedii zachowała pogodę ducha – nie bez powodu jej przyjaciel Gus nazywa ją Promyczek. Kate jest pełna życia, bystra, zabawna, ma również wybitny talent muzyczny. Nigdy jednak nie wierzyła w miłość. Właśnie dlatego – gdy wyjeżdża z San Diego by studiować w Grant, małym miasteczku w Minnesocie – kompletnie nie spodziewa się, że przyjdzie jej pokochać Kellera Banksa.

Sięgnęłam po tę książkę z powodu wszystkich pozytywnych recenzji, które zbierała... i jestem tak bardzo rozczarowana, że nie potrafię tego nawet wyrazić. Książka była... słaba. Mam wrażenie, że jedyny cel autorki polegał na tym, że bardzo chciała zagrać na uczuciach czytelnika (w bardzo brzydki zresztą sposób). Wszystkie te nieszczęścia, przykrości i smutne rzeczy, które się przydarzały DOSŁOWNIE WSZYSTKIM NAOKOŁO były trochę nierealne (come on, jakie są szanse, że spotkamy na swojej drodze chłopaka, któremu umarły dwie dziewczyny, które miał?...). Ok, wróć - być może były realne, ale nagromadzenie tych nieszczęść wokół jednej osoby było trochę... przegięciem. Nie wiem, nie czułam tego, książka mnie do siebie nie przekonała, miałam wrażenie, że wszystkie nieszczęścia były rzucane w stronę czytelnika byle tylko wywołać reakcję (w dodatku nie przekonały mnie do siebie, nie czułam aby były "prawdziwe") - takie trochę tanie zagranie na uczuciach. Tylko wyolbrzymione razy sto, dla "lepszego" efektu. Także ten, no... nie było łzawych wybuchów, raczej zniesmaczone parsknięcia.

Raczej nie będę sięgałam po następne tomy.....






Ocena książki: 3/10

Komentarze

  1. Po opisie myślałam że będzie fajna

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pochwały w recenzjach trzeba uważać - w większości są pisane na zamówienie wydawcy, aby zwiekszyć sprzedaż.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba nie czytałaś zbyt dokładnie, albo nie zrozumiałaś książki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz