Kosmohikanie - Ewa Lach

 

Opowieść o przygodach rodzeństwa Borzęckich, spędzającego wakacje nad morzem. Dzieci szybko odkryją, że odpoczynek w Jastarni to nie tylko beztroska i zabawa - chcąc nie chcąc wplączą się bowiem także w "kryminalną" aferę, awanturę z miejscowymi i pomogą przyjacielowi w pozbyciu się potencjalnego kandydata na ojczyma. A to oczywiście nie koniec ich kłopotów...

„Kosmohikanie” to pierwsza z trzech części trylogii Ewy Lach. Kolejne to: „Klub Kosmohikanów” i „Przygrywka”. Książka pierwszy raz ukazała się w 1962 roku. Nie mogę ustalić roku urodzenia autorki, ale skoro „Zieloną bandę”, wydaną w 1961 roku, napisała jako czternastolatka, to i „Kosmohikanów” musiała napisać będąc niewiele starsza.

Akcja powieści dzieje się w Jastarni, gdzie rodzeństwo Borzęckich (Gosia, Michał, Zbyszek i Adzik) spędza wakacje. W owych czasach rodzice opalali się spokojnie na leżaku, a dzieciarnia latała samopas po okolicy, wymyślając zabawy i szukając przygód. Czytając z perspektywy matki, co i rusz dostawałam apopleksji na myśl, jak te ich wyczyny mogły się skończyć. Jak nie buszują po bunkrach, gdzie mogą być niewypały (pamiętajmy, że to lata 50-te), to przebiegają przez ulicę, o mało nie dostając w głowę jakimś żelastwem z ciężarówki albo idą w nocy popływać łódką. W międzyczasie rozwiązują zagadkę kradzieży sieci i problem rodzinny kolegi.

"Kosmohikanie" Ewy Lach to wesoła i sympatyczna książka o przygodach kilkorga dzieci spędzających wakacje nad morzem. Przygody ich są może trochę oklepane, podobne zdarzają się w innych utworach, może nie identyczne, ale można znaleźć podobieństwa pomiędzy nimi. Jednak książka jest bardzo dobra, bo napisana z humorem i czyta się przyjemnie. No, może jest trochę za krótka, ale za to nie jest strasznie nudna.





Ocena książki: 8/10

Komentarze

  1. Czytałem w czasach zamierzchłych i pamiętam, że książka mi się podobała. Może dziś wydawać się trochę staroświecka, ale tak naprawdę wyglądały dziecięce zabawy w tamtych czasach. W sumie sympatyczna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, lektura raczej należąca już do "historii", ale mimo to fajnie się ją czyta. Szkoda, że taka krótka książka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz