Girl Online - Zoe Sugg
Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkolnych dramatach, swojej szalonej rodzince i atakach paniki, które skutecznie komplikują jej życie. Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny poznaje Noah – przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim zakochiwać, co szczegółowo opisuje na swoim blogu. Ale Noah też ma pewien sekret. Sekret, który może doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online i bezpowrotnie zniszczyć największą przyjaźń Penny.
Penny prowadzi bloga pod pseudonimem "Girl online". Ujawnia tam swoje najskrytsze myśli i przeżycia. Kiedy sprawy osobiste przybierają naprawdę zły obrót, rodzice zabierają ją do Noweg0 Yorku. Tam poznaje Noah, przystojnego gitarzystę. Penny każde spotkanie z nim opisuje na blogu nie wiedząc, że Noah też ma swoje tajemnice, które mogą poważnie wpłynąć na dalsze losy Penny i jej przyjaźni.
"Girl Online" jest pierwszą powieścią Zoe Sugg znanej jako Zoella. Jest to książka typowo młodzieżowa, idealna na dzień na plaży czy nad basenem. Nazwałabym ją "leciutką" ale mimo tego i tak wciąga. Zoe ma bardzo lekki styl pisania przez co szybko się ją czyta. Przeczytałam ją w jeden dzień i się zakochałam. Bardzo spodobały mi się wstawki z wiadomościami między bohaterami, nadały tej książce klimatu.
"Girl online" jest jedną z świetnych powieści młodzieżowych, dzięki której mogłam utożsamić się z bohaterką. Przekonałam się, że nie tylko ja plotę głupoty, kiedy jestem zestresowana. Najbardziej polubiłam najlepszego przyjaciela Penny, czyli Elliota (on zawsze wie co robić). Dzięki tej książce można się przekonać, jakie są jasne i ciemne strony Internetu.
Poza tym książkę czyta się naprawdę szybko, więc sięgajcie po tę niezwykłą historię 😃!
Ocena książki: 10/10
Ciekawe...
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńWygląda na dość sztampową powieść dla nastolatek - bohaterka zakochana w przystojnym (gdzieżby inaczej) gitarzyście (wiadomo, że nie w robotniku budowlanym) no i oczywiście prowadzi bloga, w którym wyjawia "najskrytsze myśli". Myślę, że podlotkom może się podobać.
OdpowiedzUsuńCzy "sztampową" to nie wiem, ale bardzo mi się podobało. W takim razie ja się zaliczam do "podlotków".
UsuńTeraz ludzie dorastają później niż dawniej, więc podlotkiem jest się mniej więcej do 30 roku życia w przypadku pań, a chłopcem - do 35. I po tym czasie dopiero osiąga się dorosłość ☺
OdpowiedzUsuńTo mi jeszcze 7 lat zostało... Eee... mnie ta "wróżba" nie dotyczy. Zawsze będę miłośniczką literatury młodzieżowej.
Usuń