Dwa listy - Sławomir Mrożek
Zbiór opowiadań Sławomira Mrożka. Na tomik składają się następujące utwory:
- Dwa listy
- Moniza Clavier
- Ona
- We młynie, we młynie, mój dobry panie
- Nocleg
- Ci, co mnie niosą
- Lolo
- Błazen
- Ten, który spada
W tytułowych „Dwóch listach”, mamy do czynienia z tekstem, który przypomniał mi najlepsze sceny z serialu „Czterdziestolatek”. A mianowicie dialogi inżyniera Karwowskiego z Maliniakiem. Dwa diametralnie różne światy ścierają się - a czytelnik chichocze.
Niezłe jest też, opisywane jako romans, opowiadanie „Moniza Clavier”. Wenecja, jet-set i... polski turysta, który zyskuje miłość gwiazdy filmowej. Coś na kształt Nikodema Dyzmy w egzotycznej oprawie włoskiego miasta.
Groteskowa „Ona” traktuje o strzelbie myśliwskiej, która magicznie przyciąga wszelaką zwierzynę. Jednak strzelba nie odpala, bo cierpi na nerwicę. Absurd czystej wody, jakiego od Mrożka po prostu oczekuję.
Natomiast „We młynie, we młynie, mój dobry panie”, tekst stosunkowo długi, operuje klimatem niezwykłości i nawiązuje do tradycji realizmu magicznego. Podobnie zresztą jak „Ci, co mnie niosą”, w którym elementy fantastyczne są jedynie narzędziem do stworzenia odpowiedniego klimatu. W moim odczuciu są to jednak opowiadania nieco słabsze oraz wymagające większego skupienia przy lekturze.
Genialna jest natomiast miniaturka „Nocleg”, opisująca dom, w którym straszy, oraz odważnego podróżnego, szukającego kwatery. Jeśli chodzi o sposób podjęcia tego, zdawałoby się, bardzo ogranego tematu, to Mrożek osiągnął na trzech stronach „Noclegu” niesamowity efekt. Puenta tego tekstu to najlepsze podsumowanie twórczości tego autora. Chcecie wiedzieć, jak pisał Mrożek? Zainwestujcie w lekturę „Noclegu”!
Nieco słabsze, ale nadal bardzo warte przeczytania, są teksty „Lolo” i „Błazen”. Te pozornie lekkie miniatury „alegoryczne” na pewno bawią, ale równocześnie i skłaniają do zadumy.
Na szczyty „rozkosznego” absurdu wspina się „Ten, który spada”. To ponownie opowiadanie, które swoją groteskowością znakomicie „przemyca” bardzo egzystencjalne pytania, wymusza na czytelniku w bezpretensjonalny sposób pracę umysłową a przy tym po prostu świetnie bawi.
Podsumowywując, polecam ten zbiór opowiadań jako bardzo dobry i mało czasochłonny sposób na zapoznanie się z twórczością Sławomira Mrożka.
Ocena książki: 7/10
Nie przepadam za taką literaturą
OdpowiedzUsuńRozumiem
UsuńAkurat tych opowiadań nie znam, ale na podstawie innej znanej mi twórczości Mrozka wnioskuję, że byłbym z lektury zadowolony.
OdpowiedzUsuńTak, zgadza się. Polecam panu zapoznać się z tymi opowiadaniami.
Usuń