Fortepian Chopina - Cyprian Kamil Norwid

 


Cy­prian Ka­mil Nor­wid stwo­rzył utwór „For­te­pian Szo­pe­na” na prze­ło­mie 1863 i 1864 roku. Bez­po­śred­nim im­pul­sem do jego na­pi­sa­nia było znisz­cze­nie for­te­pia­nu na­le­żą­ce­go do sio­stry Fry­de­ry­ka Cho­pi­na, na któ­rym kom­po­no­wał swo­je utwo­ry. Wy­da­rze­nie wią­za­ło się z re­pre­sja­mi car­ski­mi w 1863 roku, spo­wo­do­wa­ny­mi za­ma­chem na jed­ne­go z ge­ne­ra­łów. Żoł­nie­rze ro­syj­scy wy­rzu­ci­li for­te­pian przez okno pa­ła­cu Za­moy­skich, a in­stru­ment roz­trza­skał się na bru­ku. Nor­wid in­spi­ro­wał się nie tyl­ko znisz­cze­niem in­stru­men­tu, ale też swo­im oso­bi­stym spo­tka­niem z Cho­pi­nem, któ­re mia­ło miej­sce w Pa­ry­żu. Do­nie­sie­nia o sy­tu­acji w War­sza­wie skło­ni­ły po­etę do opi­sa­nia swo­ich wspo­mnień na te­mat kom­po­zy­to­ra.

Bezpośrednią przyczyną jego napisania było zniszczenie fortepianu kompozytora, który należał do jego siostry. Wydarzenie to związane było z carskimi represjami po zamachu na gen. T. Berga, który miał miejsce w 1863 roku. Gdy w akcie zemsty carscy żołdacy wyrzucili z okna pałacu Zamoyskich na bruk fortepian Szopena, kompozytor już wtedy nie żył - zmarł w 1849 roku w Paryżu. W tymże właśnie roku Norwid poznał Szopena i tuż przed śmiercią artysty odwiedził go w jego paryskim mieszkaniu. Napływające później do poety doniesienia z kraju o zniszczeniu instrumentu obudziły w nim wspomnienie owego spotkania z Szopenem i były dla niego inspiracją do napisania utworu „Fortepian Szopena”.

Utwór ten jest wieloczęściowy. W trzech pierwszych zwrotkach opisuje poeta zapamiętaną przez niego sylwetkę gasnącego artysty. Norwid wspomina postać Szopena, podobnego do liry Orfeusza, do postaci marmurowej dłuta Pigmaliona. Nawiązanie do mitów jest celowe. Orfeusz wzruszał przyrodę swoją muzyką, Pigmalion zaś ożywił rzeźbę; życie i twórczość muzyka stają się mitem dzięki wielkości jego osoby.

Kolejne trzy części wprowadzają już innego bohatera. Jest nim nie tylko sam muzyk, ale i jego muzyka. To właśnie dzięki niej śmierć autora nie oznacza kresu jego dzieła. Jest ona wartością ponadczasową, która tworzy pomost między sztuką starożytnej Grecji a współczesnością.

W części ósmej przenosimy się do Warszawy na plac Starego Miasta, który oglądamy z lotu ptaka. Krajobraz stolicy widzimy jakby oczami Szopena, gdyż jego duch jest tam wciąż obecny. Zniszczenie fortepianu mistrza, który jest symbolem sztuki, jest wyrazem odrzucenia przez ludzi muzyki Szopena. Moment wyrzucenia przez okno fortepianu opisany został z dużą dożą emocji. Momentem kulminacyjnym jest odgłos upadającego na bruk fortepianu.

Utwór podzielony został na dziesięć części zróżnicowanych tematycznie, z których każda ma inną ilość wersów.

Serdecznie polecam fanom twórczości Norwida. Czyta się, szybko, łatwo i lekko.



Ocena książki: 10/10

Komentarze

  1. Jestem nieco zaskoczony opinią, że czyta się łatwo i lekko, bo Norwid generalnie do łatwych nie należy. I chociaż "Fortepian" jest jednym z tych bardziej przystępnych utworów poety, to jednak niektóre metafory i sformułowania wymagają zastanowienia czy wyjaśnienia, bo nie są oczywiste. No, chyba że czytamy (słuchamy) dla samej przyjemności wchłaniania ładnego brzmienia słów, bez głębszego zastanowienia nad treścią - to wtedy może być ten utwór łatwy i lekki. Dla mnie taki nie jest. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może trochę przesadziłam z tą łatwością i lekkością, ale bardzo przyjemnie się go czyta :)

      Usuń

Prześlij komentarz