Dziennik cwaniaczka. Ryzyk-fizyk - Jeff Kinney
Greg wie, czemu znowu wszystko poszło nie tak. Oczywiście przez mamę. Kiedy go nastraszyła, że mózg jest czymś w rodzaju mięśnia, który bez treningu robi się sflaczały i gąbczasty, postanowił zrobić coś naprawdę TWÓRCZEGO. Okej, okej, gra na waltorni w szkolnej orkiestrze była tak jakby przypadkiem (a także porażką), ale plan nakręcenia niskobudżetowego horroru z Rowleyem we wszystkich rolach głównych po prostu musiał się powieść! Zwłaszcza scena walki między burmistrzem a stupięćdziesięciometrowym Królem Dżdżownic zapowiadała się megafajnie. Tak, to był genialny pomysł. To znaczy byłby. Gdyby nie wmieszały się gęsi.
Kolejny tom Dziennika Cwaniaczka nie ustępują pod względem humoru oraz opowieści poprzednikom! Jeff Kinney bardzo płynnie przechodzi od jednej historii do drugiej. Nie czuć żadnego charakteru dziennika, tylko charakter jednej długiej opowieści.
Polecam z całego serca !!!! Greg zawsze poprawi wam humor !!!!!!
Ocena książki: 10/10
Czytałam
OdpowiedzUsuń👌
Usuń