Zabić drozda - Harper Lee
"Nigdy do końca nie zrozumiesz drugiego człowieka, póki nie rozważysz spraw z jego punktu widzenia... (...), dopóki nie wejdziesz w jego skórę i nie pożyjesz w niej trochę".
Maycomb, małe miasteczko na południu Stanów Zjednoczonych. Wszyscy się tu doskonale znają; każdy wie, czego można się spodziewać po innych, z kim lepiej żyć w zgodzie, a z kim dobrze nie zadzierać. Ludzie mają tutaj swoje określone role społeczne, których się trzymają. Już od pierwszych stron powieści poznajemy jej głównych bohaterów: Atticusa Fincha - prawnika, jego dwoje dzieci Jeremy'ego "Jema" i Jean Louise "Skaut", przyjaciela dzieciaków Dilla, Calpurnię - czarnoskórą kucharkę pracującą w domu Finchów; mamy też wiele postaci drugoplanowych, równie mocno nakreślonych, co oddaje nam bardzo wyraźny obraz Maycomb, oraz zwyczajów w nim panujących.
Atticus wychowuje dzieci sam, przy pomocy Calpurni; jego żona zmarła kilka lat wcześniej. Finch jest przykładem ojca idealnego; stanowi wzór dla swoich dzieci, nigdy nie ocenia ich zachowań pochopnie, interesuje się ich problemami, uczy wielu prawd, nie tylko tych szkolnych, ale przede wszystkim życiowych, chce, by i Jem i Skaut wyrosły na porządnych, wartościowych ludzi, szanujących zarówno siebie, jak i każdą inną żywą istotę. Dzieciaki wiodą spokojny żywot; oczywiście psocą (bardziej Skaut, która wyrasta na typową "chłopaczycę", jednak swoją wrażliwością mogłaby obdarować niejedną paniusię), zadają tysiące pytań, są niesamowicie ciekawe świata, tajemniczą zagadkę stanowi dla nich dom sąsiadów, z którego chcą wywabić niewychodzącego z niego od lat niejakiego Boo Radley'a, ogromnie szanują swojego ojca, liczą się z jego zdaniem, stanowi ON dla nich przykład dobrego człowieka.
Wiele zmienia się, gdy do tej pory ceniony Atticus; doskonały prawnik, głowa rodziny, nieskazitelnie prawy, postanawia bronić Murzyna, Toma Robinsona, oskarżonego o gwałt Mayelli Ewell. Wszystko wskazuje na to, że oskarżony jest niewinny; padł po prostu ofiarą rasistowskich uprzedzeń, jednak miasto białych woli wierzyć kłamstwom białego - ojcu Mayelli, a zarazem największej szumowinie w okolicy. Spokojne Maycomb, wydawać by się mogło, rozumiejące Atticusa i jego zachowanie - zaczyna porażać swoją bezwzględnością w ocenie, brakiem tolerancji i pochopnym wydawaniem opinii, nie mającej znaczenia, jeśli w grę wchodzi kategoryzowanie ludzi w zakresie "biały" i "kolorowy". Jem i Skaut, stojący murem za ojcem, muszą zmierzyć się z niezrozumieniem, falą nienawiści i uprzedzeń, a pojawiające się wciąż pytanie: gdzie jest granica? przechodzi do porządku dziennego.
"Odważny jest ten, kto wie, że przegra, zanim jeszcze rozpocznie walkę, lecz mimo to zaczyna i prowadzi ją do końca bez względu na wszystko".
Maycomb, małe miasteczko na południu Stanów Zjednoczonych. Wszyscy się tu doskonale znają; każdy wie, czego można się spodziewać po innych, z kim lepiej żyć w zgodzie, a z kim dobrze nie zadzierać. Ludzie mają tutaj swoje określone role społeczne, których się trzymają. Już od pierwszych stron powieści poznajemy jej głównych bohaterów: Atticusa Fincha - prawnika, jego dwoje dzieci Jeremy'ego "Jema" i Jean Louise "Skaut", przyjaciela dzieciaków Dilla, Calpurnię - czarnoskórą kucharkę pracującą w domu Finchów; mamy też wiele postaci drugoplanowych, równie mocno nakreślonych, co oddaje nam bardzo wyraźny obraz Maycomb, oraz zwyczajów w nim panujących.
Atticus wychowuje dzieci sam, przy pomocy Calpurni; jego żona zmarła kilka lat wcześniej. Finch jest przykładem ojca idealnego; stanowi wzór dla swoich dzieci, nigdy nie ocenia ich zachowań pochopnie, interesuje się ich problemami, uczy wielu prawd, nie tylko tych szkolnych, ale przede wszystkim życiowych, chce, by i Jem i Skaut wyrosły na porządnych, wartościowych ludzi, szanujących zarówno siebie, jak i każdą inną żywą istotę. Dzieciaki wiodą spokojny żywot; oczywiście psocą (bardziej Skaut, która wyrasta na typową "chłopaczycę", jednak swoją wrażliwością mogłaby obdarować niejedną paniusię), zadają tysiące pytań, są niesamowicie ciekawe świata, tajemniczą zagadkę stanowi dla nich dom sąsiadów, z którego chcą wywabić niewychodzącego z niego od lat niejakiego Boo Radley'a, ogromnie szanują swojego ojca, liczą się z jego zdaniem, stanowi ON dla nich przykład dobrego człowieka.
Wiele zmienia się, gdy do tej pory ceniony Atticus; doskonały prawnik, głowa rodziny, nieskazitelnie prawy, postanawia bronić Murzyna, Toma Robinsona, oskarżonego o gwałt Mayelli Ewell. Wszystko wskazuje na to, że oskarżony jest niewinny; padł po prostu ofiarą rasistowskich uprzedzeń, jednak miasto białych woli wierzyć kłamstwom białego - ojcu Mayelli, a zarazem największej szumowinie w okolicy. Spokojne Maycomb, wydawać by się mogło, rozumiejące Atticusa i jego zachowanie - zaczyna porażać swoją bezwzględnością w ocenie, brakiem tolerancji i pochopnym wydawaniem opinii, nie mającej znaczenia, jeśli w grę wchodzi kategoryzowanie ludzi w zakresie "biały" i "kolorowy". Jem i Skaut, stojący murem za ojcem, muszą zmierzyć się z niezrozumieniem, falą nienawiści i uprzedzeń, a pojawiające się wciąż pytanie: gdzie jest granica? przechodzi do porządku dziennego.
"Odważny jest ten, kto wie, że przegra, zanim jeszcze rozpocznie walkę, lecz mimo to zaczyna i prowadzi ją do końca bez względu na wszystko".
Mnie książka nie zachwyciła, ale może kiedyś do niej wrócę. Gorąco polecam fanom takiej literatury - bardzo pouczająca nawet w obecnych czasach. Obowiązkowa klasyczna lektura dla każdego czytelnika!
Ocena książki: 2/10
Fajny opis
OdpowiedzUsuńPOLECAM jeśli lubisz takie książki 😉
UsuńA moja ocena 9/10. Podobała mi się narracja z punktu widzenia dziecka - to nie jest częste w literaturze poruszającej poważne tematy. A główny temat (rasizm), to bardzo, bardzo poważny temat. I aktualny do dziś nie tylko w USA, gdzie problem odżył w ostatnim czasie, ale także w Polsce, w której z różnymi przejawami rasizmu i wykluczeniem wszelkiej odmienności spotykamy się na co dzień. Smutne.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam ponownie i zmieni się moje zdanie. Zobaczę 😉
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSama sobie zaprzeczasz - skoro Ci się nie podobała, to konsekwentnie pisz że jej nie polecasz. Bo "polecam ją ale mi się nie podobała" jest nie tylko pozbawione logiki, ale też wzajemnie się to wyklucza, co jest bez sensu.
OdpowiedzUsuńTo że mi się nie podoba, to nie wyklucza polecania jej innym, którym może bardziej się spodoba.
Usuń